- W żadnym z 13 skontrolowanych postępowań certyfikacyjnych (dotyczących 9 lotnisk) nie sprawdzono ani nie udokumentowano spełniania przez ubiegające się o certyfikaty podmioty wymagań, mających wpływ na bezpieczne wykonywanie operacji lotniczych - czytamy w opublikowanym w środę raporcie.

Reklama

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa oraz ULC zapewnili w środę, że większość problemów na jakie wskazała NIK, zostało już naprawionych.

Izba wskazała w raporcie, że zarządzający lotniskami działali na podstawie nieaktualnych instrukcji wykonawczych, które są najważniejszymi dokumentami opisującymi procedury i sposoby postępowania przy wykonywaniu działalności lotniczej.

Reklama

- Nie weryfikowano przygotowania zawodowego osób zajmujących na lotniskach stanowiska kierownicze, nadzorujące i wykonawcze. Prezes ULC, w toku sześciu postępowań certyfikacyjnych, nie zatwierdził instrukcji wykonawczych w celu dalszego prowadzenia procesu certyfikacji. W przypadku czterech skontrolowanych postępowań, zatwierdzanie instrukcji wykonawczych nastąpiło w terminach niezgodnych z przepisami prawa - wymieniają kontrolerzy.

Izba dodała, że kontrole i testy praktyczne w ramach certyfikacji lotnisk cywilnych przeprowadzano "z pominięciem obszarów istotnych dla bezpieczeństwa wykonywania operacji lotniczych". Jak wskazuje NIK, uniemożliwiało to stwierdzenie, czy lotniska były w pełni zdolne do bezpiecznego funkcjonowania.

- W przypadku 7 z 12 skontrolowanych procesów certyfikacji lotnisk nie dokonano pełnej i rzetelnej oceny spełniania przez zarządzających lotniskami wszystkich wymagań określonych w przepisach krajowych - wyjaśniono.

Reklama

NIK wskazała jako przykład lotnisko w Modlinie, gdzie w ramach pierwszej certyfikacji w 2012 r. nie przeprowadzono m.in. testów w zakresie współpracy zarządzającego lotniskiem ze służbą kontroli ruchu lotniczego. W 2013 r. z kolei nie sprawdzono jak port funkcjonuje w praktyce, ponieważ nieczynna była droga startowa. Nie sprawdzono też jak przygotowane są służby odpowiedzialne za utrzymanie lotniska w warunkach zimowych.

Izba wskazała, że w przypadku 12 kontrolowanych przez NIK procesów certyfikacji lotnisk, ULC przystępował do kontroli np. pomimo niezakończenia procesu zatwierdzania instrukcji wykonawczych przez podmioty ubiegające się o certyfikat. Prezes ULC wydawał też certyfikaty lotniskom mimo, że nie spełniały one wszystkich wymaganych prawem wymogów.

W toku kontroli wskazano ponadto, że minister właściwy ds. transportu nie prowadził planowanego i zorganizowanego nadzoru nad ULC ws. wydawania uprawnień do wykonywania działalności lotniczej. Nie egzekwowano od prezesa Urzędu m.in. informowania na bieżąco o wynikach audytów i kontroli zewnętrznych przeprowadzanych w ULC. Minister transportu nie przeprowadził też żadnej planowej kontroli ULC.

Minister transportu - jak kontynuuje NIK - nie realizował zadań wynikających z programu rozwoju sieci lotnisk z 2007 r., który obligował go np. do powołania dwóch zespołów roboczych. Nieterminowo też wydawał akty wykonawcze do ustawy Prawo lotnicze.

- Na skalę stwierdzonych nieprawidłowości istotny wpływ miała jakość stanowionego prawa. Stwierdzono, że rozporządzenie ws. certyfikacji zawierało uregulowania niezgodne z ustawą Prawo lotnicze. Ponadto, przyjęte w nim nowe mniej precyzyjne kryteria oceny wypełniania wymagań, umożliwiały dowolność postępowania ULC - dodano.

Kontrola była prowadzona w latach 2011-2014 i przeprowadzono ją m.in. w ówczesnym Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej oraz Urzędzie Lotnictwa Cywilnego.

Urząd Lotnictwa Cywilnego w komentarzu przesłanym w środę PAP podkreślił, że nieprawidłowości na jakie wskazała w raporcie NIK, "w znacznym stopniu zostały wyeliminowane lub poprawione".

Urząd zauważa jednocześnie, że wiele obszarów działalności urzędu nadal wymaga usprawnienia i jest to jedno z zadań urzędującego od lipca br. nowego p.o. prezesa ULC Piotra Samsona. W ULC trwa też obecnie audyt resortu infrastruktury i budownictwa.

ULC przypomniał, że od momentu przystąpienia Polski do UE, cyklicznie poddawany jest kontrolom Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA). - Audyty potwierdzają utrzymanie należytych standardów w sprawowaniu nadzoru, co w konsekwencji oznacza zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa eksploatacji sprzętu lotniczego i wykonywania operacji lotniczych – zaznaczył cytowany w komentarzu ULC Samson.

Także resort infrastruktury zapewnił, że wnioski pokontrolne, zostały zrealizowane bądź są w trakcie realizacji. Wskazał, że NIK w późniejszym raporcie pozytywnie ocenił ich wykonanie.

- W ramach posiadanych kompetencji nadzorczych, minister infrastruktury i budownictwa, podjął i kontynuuje działania, których celem jest wzmocnienie skutecznego nadzoru nad działalnością prezesa ULC. Podjęte zostały także prace nad projektem nowelizacji rozporządzenia ws. certyfikacji działalności w lotnictwie cywilnym - wyjaśniło biuro prasowe MIB.