Analityk biura maklerskiego TMS, Bartosz Sawicki uważa, że inwestorzy są zaniepokojeni sytuacją polityczną w kraju. Chodzi szczególnie o obietnice wyborcze składane przez obie strony. Według rozmówcy IAR trudno oprzeć się wrażeniu, że polskiej giełdzie nie jest w stanie nic pomóc.
Analityk przypomina, że jeszcze kilka dni temu giełdy w Mediolanie i Madrycie były bliskie swoich kilkuletnich maksimów. Polskie indeksy są bardzo niskie, a wiele spółek, szczególnie z sektora surowcowego jest najtańszych od kilku lat.
Bardzo słabo zachowują się akcje banków. Wiceprezes Związku Banków Polskich uważa, że instytucje finansowe reagują na zapowiedzi obłożenia podatkiem i rozwiązania problemu kredytów walutowych. Inwestorzy widząc zapowiedzi polityków odwracają się od banków. Rozmówca IAR przypomina, że ingerencja rządzących w gospodarkę, zawsze wywołuje skutki na giełdzie.
Lepiej od WIG-20 radzi sobie indeks skupiający wszystkie spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych. WIG na piątkowym zamknięciu spadł o 0,24 procent do 51860 punktów.
Komentarze (11)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze25 lat wolności w wyzbywaniu się majątku narodowego, ciężko wypracowanego przez naród. 25 lat niewolnictwa wobec paserów z agencji rzymskiej, około 20 lat opłacania się NATO i gratisowego włażenia w d USA /co budzi wstręt w USA, gdy aż tylu liże mu buty/ i 11 lat w Unii - od tych 11 lat jest poprawa. A ilu naszych cwaniaków się przy okazji obłowiło - najwięcej nabrali ludzie agencji rzymskiej. Nie chwalą się tym cwaniacy. Równo ustami PiS-patów opluwają Unię, tak jak kiedyś i teraz opluwali i opluwają rząd polski, czerpiąc pełnymi garściami z budżetu i od wiernych kasę.
W perspekywie Grecja , przemysłu już nie ma, a geniusze kupują co się da za granicą bo tam normą jest bakszysz.To jest problem giełdy a nie cudzy bank.