Rząd przyjął wstępny projekt przyszłorocznego budżetu. Zakłada on dochody w wysokości przeszło 297 miliardów 252 milionów złotych, a wydatki wynoszące ponad 343 miliardy 332 miliony złotych. Deficyt ma nie przekroczyć 40 miliardów 80 milionów złotych. Autorzy projektu przewidują, że wzrost gospodarczy wyniesie w przyszłym roku 3,4 procent, inflacja 1,2 procent, a zatrudnienie w gospodarce narodowej wzrośnie o 0,8 procent.
W projekcie uwzględniono zapowiadane przez premiera zwiększenie o 20 procent ulgi podatkowej na wychowanie trzeciego i kolejnego dziecka, a także waloryzację emerytur i rent z gwarantowaną podwyżką nie mniejszą niż 36 złotych. W dokumencie zaplanowano też wydatki między innymi na kolejny etap podwyżek dla pracowników uczelni publicznych, na realizację Narodowego programu przebudowy dróg lokalnych, na finansowanie dostępności wychowania przedszkolnego, a także na realizację programu Mieszkanie dla Młodych.
Komentarze(8)
Pokaż:
-Zaprawdę Polska już idzie drogą Hiszpanii...do totalnego krachu finansów publicznych i dużego bezrobocia.Jako "prezydent Europy" też zrobi "żółwika" z Putinem? Pewnie tak:(:(:(
- Mamy bilion dlugu i zadluzamy sie dalej w najlepsze. Czy Minister nie wie ze nie powinno sie wydawac wiecej niz sie zarabia?
- I gdzie sa te obiecywane od 8 lat ciecia wydatkow?
-I jak to sie dzieje ze mamy rochody w zwiazku z prywatyzacja... "przychody z prywatyzacji w 2015 r. wyniosą 1.200,0 mln zł, a rozchody – 3.633,9 mln zł. "? Nie powinnismy zarabiac na prywatyzowaniu majatku Państwowego?