Minister skarbu Włodzimierz Karpiński podkreślił, że konsolidacja polskiej zbrojeniówki to konieczność. Podobnie robią konkurenci w Europie. Zmierzamy w kierunku jednego narodowego koncernu zbrojeniowego. Ścieżka ta będzie rozłożona na etapy, w tej chwili jesteśmy w trakcie zamykania koncepcji - tłumaczy.
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak uspokajał, że nie oznacza to zarządzania centralnego poszczególnymi fabrykami. Podkreślił jednak, że zmiany są konieczne, zarówno z punktu widzenia produkcji sprzętu dla polskiego wojska jak i ze względu na eksport.
Ministrowie ogłosili swoją decyzję podczas XXI Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. W Kielcach swoją ofertę w tym roku prezentuje 400 wystawców z 29 krajów.
Komentarze(9)
Pokaż:
Ty sam nie wierzysz w to co piszesz.
Balcerowicz był jest i będzie Czerwony.
No tak SLD nie rządziło Belki nie było Hausnera też nie.
Wszyscy ponoszą winę.
Będą produkować dzidy bojowe o znanej konstrukcji: przeddzidzia, śróddzidzia i zadzidzia.
Mogą jeszcze produkować maczugi. Kije bejsbolowe zakupią u kolegów z Wołomina i Pruszkowa. No i oczywiście będą latać na drzwiach od stodoły.