Jak podała cypryjska telewizja Sigma TV, Gazprom zwrócił się do władz Cypru z propozycją pomocy finansowej dla sektora bankowego. Czego chciałby w zamian? Chodzić miałoby o licencję na wydobycie gazu ziemnego w cypryjskiej specjalnej strefie ekonomicznej. Tymczasem oficjalne stanowisko rosyjskiego potentata gazowego mówi o tym, że to nie Gazprom, a Gazprombank wyszedł z propozycją dla Cypru.
Zdaniem cypryjskiej telewizji, przedstawiciele rosyjskiego koncernu mieli zwrócić się bezpośrednio do prezydenta Nikosa Anastasiadisa. W ich propozycji mowa jest o znaczącej kontroli Gazpromu nad gazowymi zasobami kraju. Na cypryjskim szelfie wskazanych jest 12 punktów, w których zgromadzone są złoża ropy i gazu.
Cypryjski prezydent Nikos Anastasiadis miał odmówić. Prezydent chce bowiem rozwiązywać finansowe problemu Cypru, korzystając z pomocy Unii Europejskiej.
Sytuacja na Cyprze przykuła uwagę światowych inwestorów po tym, jak zapowiedziano opodatkowanie depozytów znajdujących się w tamtejszych bankach. Zdaniem agencji Moody's banki Federacji Rosyjskiej mogą na tym stracić 43-53 mld dolarów.