Instytucje finansowe na dobre zagościły ze swoją ofertą produktową w serwisach zakupów grupowych wśród sprzedawanych z ogromnymi zniżkami wyjazdów turystycznych, różnego rodzaju usług i towarów. Mają świadomość, że w tym kanale sprzedaży trzeba być, by docierać do klientów. Dla nich internet jest środowiskiem naturalnym. Banki nie spodziewają się jednak, że uda im się masowo sprzedawać swoje produkty w ten sposób.
Raiffeisen Bank rozpoczął drugą już akcję sprzedaży rachunków osobistych za pośrednictwem serwisu zakupów grupowych. Klienci, którzy nabędą za 1 zł kupon promocyjny na Grouponie i założą w Raiffeisenie rachunek Comfort Direct, dostaną 200 zł premii. Pod warunkiem że przez dwa kolejne miesiące będą przelewać na konto po co najmniej tysiąc złotych oraz zainstalują aplikację mobilną i wykonają za jej pośrednictwem choćby jedną operację. – Liczymy, że klienci przekonają się, jakie to wygodne oraz bezpieczne narzędzie, i zostaną z nami na dłużej – mówi Marcin Jedliński z Raiffeisena.

Trwa ładowanie wpisu

Miesiąc temu z podobnej oferty skorzystało 1200 osób. To dobry wynik, dlatego bank powtarza promocję, a już w maju za pomocą serwisów zakupów grupowych chce sprzedawać rachunki prowadzone przez jego biuro maklerskie. Klienci, którzy skorzystają z oferty, dostaną 500 zł na pokrycie kosztów zawierania transakcji.
Reklama
Pierwszym bankiem, który tak sprzedawał konta, był Alior Bank. W maju 2011 r. znalazł dzięki temu 900 nowych klientów. Alior powtarzał tę akcję kilkukrotnie, sprzedając po kilka tysięcy kuponów.
To wystarczyło, aby zakupami grupowymi zainteresowały się inne instytucje. I tak jesienią 2011 r. Meritum Bank za pośrednictwem Groupona sprzedawał bony na konta uprawniające do zwrotu części wydatków za paliwo, a mBank – kupony uprawniające do zwrotu 10 proc. wydatków dokonanych kartą debetową. Z kolei na Gruperze kupony na konta sprzedawał ING Bank Śląski. Klienci, którzy skusili się na ich zakup, w zamian za aktywowanie bankowości internetowej i wykonanie przynajmniej jednej transakcji kartą debetową otrzymywali premię w wysokości 120 zł. Niestety pieniądze te mogli przeznaczyć tylko na inne zakupy dokonane na portalu Gruper. Z serwisów zakupów grupowych korzystał także Citi Handlowy, który na Grouponie po 5 zł sprzedawał kupony na kartę kredytową, uprawniające do 100-złotowej premii przelewanej na rachunek karty. Na ofertę skusiło się kilkaset osób.