UE jest najważniejszym partnerem USA. Ze względu na współpracę gospodarczą USA i UE "są zrośnięte jak bliźnięta syjamskie" - powiedział ambasador Kennard podczas wykładu, który wygłosił w poniedziałek w Akademii im. Leona Koźmińskiego w Warszawie. Każda poważna kwestia gospodarcza, która dotyczy UE, jest bacznie obserwowana w Waszyngtonie - dodał Kennard, odnosząc się do kryzysu zadłużenia w strefie euro.
"Wierzę zdecydowanie, że UE wyjdzie z kryzysu (finansów - PAP) znacznie silniejsza" - podkreślił w rozmowie z PAP amerykański ambasador. "Kryzys wymusza głębszą integrację Unii" - dodał. Zdaniem Kennarda, ten trudny okres spowoduje znaczącą zmianę w polityce i linii postępowania unijnych struktur.
Administracja prezydenta Baracka Obamy jest przekonana, że Europa zdoła sobie poradzić z kryzysem, że ma po temu siły i środki - powiedział z naciskiem ambasador. Pytany przez PAP o to, czy Waszyngton rozważa udzielenie pomocy strefie euro, gdyby sytuacja finansowa unii walutowej pogorszyła się znacząco, narażając na niebezpieczeństwo amerykańskie banki, ambasador odpowiedział, że taka opcja "nie jest w tej chwili przedmiotem dyskusji" w USA.
"Bacznie obserwujemy polską prezydencję, współpracujemy w tej materii z polskim rządem w wielu obszarach" - powiedział ambasador studentom i wykładowcom Akademii im. Koźmińskiego podczas swego wykładu.
Zdaniem ambasadora, obecny kryzys zadłużeniowy strefy euro zmusi jej przywódców do wypracowania nowych metod zrządzania eurolandem.
Polska - dodał Kennard na marginesie uwag o sytuacji strefy euro - radzi sobie dobrze z prezydencją. "Jak dotąd jest dobrze" - powiedział zastrzegając, że może być zbyt wcześnie na ocenę definitywną.
"Na okres polskiej prezydencji przypadły dwa trudne wyzwania: arabska wiosna i kryzys zadłużenia w strefie euro. W przypadku tej drugiej poważnej próby Polska poradziła sobie szczególnie dobrze" - ocenił ambasador.
Polska prezydencja zorientowała się szybko, że wobec rozwijającego się kryzysu nie czas na realizowanie wszystkich poczynionych wcześniej założeń. Polscy przywódcy zaczęli - z sukcesem - forsować nowe reguły zarządzania finansowego w strefie euro. "Nie mówię tego, co chcielibyście usłyszeć, lecz sądzę, że większość (obserwatorów - PAP) zgodziłaby się, że Polska radzi sobie dobrze" - oświadczył.
W opinii Kennarda Polscy przywódcy bardzo dobrze i pracowicie przygotowali się do tej funkcji, ale ważne jest też to, że szybko zdali sobie sprawę - czyniąc korekty w swoim programie - że skuteczne przewodnictwo to zareagowanie na problemy kryzysu finansowego w eurolandzie.
Dostosowując się do rozwijającego się kryzysu, Polska słusznie zdecydowała się z postulatu wprowadzenia nowych reguł zarządzania finansowego w strefie euro "uczynić cel swej prezydencji i (...) zrobiła to z całkiem sporym sukcesem - powiedział Kennard. - Zwłaszcza wasz minister finansów (Jacek) Rostowski forsował to w Radzie Europejskiej i europejskim parlamencie. Sądzę, że z dużym powodzeniem".
Przedstawiciel Waszyngtonu w UE powiedział też PAP, że w okresie polskiego przewodnictwa w Unii Stany Zjednoczone współpracują bezpośrednio z Polską w kilku ważnych obszarach dotyczących surowców energetycznych, walki z terroryzmem czy ochrony danych osobowych.
Kennard podkreślał wielokrotnie podczas wystąpienia w Akademii im. Koźmińskiego, że współpraca z UE jest szczególnie ważna dla administracji prezydenta Obamy, który z polityki multilateralnej, otwartej, uczynił wytyczną dla swej prezydentury. Przedmiotem ważnej refleksji Waszyngtonu jest to, jak wykorzystać relację z UE, której znaczenie odzwierciedla skala wymiany handlowej i współpracy ekonomicznej, do ożywienia globalnej gospodarki - powiedział ambasador USA w swym wystąpieniu.