Po płytach postojowych Lotniska Chopina w Warszawie mają przestać jeździć cysterny, a samoloty będą tankowane ze specjalnych dystrybutorów z paliwem. Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (PPL) ogłosi dziś przetarg na operatora infrastruktury paliwowej. Jego zadaniem będzie nie tylko zarządzanie w porcie infrastrukturą, ale też sfinansowanie budowy, która może potrwać 2 lata.
Trudno oszacować finansową skalę przedsięwzięcia. Transakcja będzie bowiem wiązana. PPL wydzierżawi operatorowi już wybudowane przez siebie fragmenty infrastruktury. – Obowiązkiem operatora będzie natomiast wybudowanie własnej bazy magazynowej oraz zintegrowanie elementów infrastruktury w jeden spójny, funkcjonalny, bezpieczny i efektywny system – tłumaczą przedstawiciele PPL.
Obecnie monopolistą tankującym samoloty na warszawskim lotnisku jest spółka Petrolot należąca do PKN Orlen i LOT-u. To od dawna nie podoba się władzom portu. – Naszym celem jest zapewnienie szerokiej konkurencji na rynku paliwa. Zobowiązują nas do tego dyrektywy Unii Europejskiej i oczekiwania linii lotniczych – mówi Michał Marzec, dyrektor Lotniska Chopina i zarządzające lotniskiem PPL.
Operator scentralizowanej infrastruktury paliwowej (SIP) będzie zobowiązany do udostępniania infrastruktury wszystkim firmom zainteresowanym dostarczaniem paliwa na Lotnisku Chopina na takich samych zasadach. Będzie też odpowiadał za zapewnienie wystarczającej ilości paliwa wymaganej do zagwarantowania niezakłóconego funkcjonowania portu oraz ciągłości dostaw.
Reklama
Według Michała Marca uruchomienie SIP pozwoli obniżyć ceny paliwa, co może pomóc w rozwijaniu siatki połączeń. – Mamy sygnały od kilku znaczących linii lotniczych, że po obniżeniu opłat paliwowych będą zainteresowane uruchomieniem nowych, atrakcyjnych połączeń do Warszawy. Byłaby to niewątpliwie bardzo dobra wiadomość dla pasażerów i kolejny krok w rozwoju naszego portu – mówi Marzec.
Petrolot nie skomentował planowanych zmian. Eksperci uważają, że lista chętnych do udziału w przetargu będzie długa. Warszawa to największy port lotniczy w Polsce i jeden z czołowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Do walki o tak lukratywny kontrakt zapewne stanie polski Operator Logistyczny Paliw Płynnych, największa w Polsce firma zajmująca się magazynowaniem paliw płynnych, i podobne do niego firmy zagraniczne.
Do przetargu nie stanie Lotos. – Interesuje nas tylko tankowanie samolotów – mówi Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy spółki, która przygotowuje się właśnie do rozpoczęcia dostaw paliwa na lotnisko jeszcze w starej formule, czyli cysternami. Zachowicz ma nadzieję, że uda się wystartować w połowie 2012 r.