KE przydzieliła w środę importerom licencje na sprowadzenie 200 tys. ton bezcłowego cukru. Zainteresowanie zakupem tego surowca z krajów trzecich jest tak duże, że importerzy będą mogli zrealizować tylko nieco ponad 1 proc. zgłaszanych zapotrzebowań.Firmy zainteresowane importem cukru do UE, mogły składać wnioski o przyznanie licencji od 1 do 7 lipca. Ogółem zgłosiły one zapotrzebowanie na zakup z krajów trzecich ponad 15,5 mln ton.
Komisja zawiesiła do września przyjmowanie kolejnych wniosków o przyznanie licencji na import cukru. Decyzja o imporcie cukru jest wynikiem przyjętych przez kraje Unii w maju propozycji dotyczących "zwiększenia płynności" na unijnym rynku cukru w najbliższych miesiącach, w związku z jego niedoborem, a także z powodu dużego wzrostu ceny tego surowca.
Pierwszym środkiem zaradczym miało być zwiększenie kwoty importu cukru o kolejne 200 tys. ton przy zerowej stawce celnej. Drugim - umożliwienie dalszego importu przy obniżonej stawce cła poprzez system przetargowy - informował w maju rzecznik KE ds. rolnictwa Roger Waite. Przetargi mają być ogłaszane od lipca do końca września. Kolejny przetarg ma być ogłoszony pod koniec tego miesiąca.
W ubiegły czwartek Komisja zatwierdziła dodatkowy import cukru, ponad ustaloną kwotę 200 tys. ton, zezwalając na przywóz ponad 64 tys. ton cukru. Propozycje KE dotyczyły importu 55 tys. ton surowego cukru do rafinacji po minimalnej cenie 131,11 euro za tonę; 1644 tony innych cukrów surowych po minimalnej cenie 150 euro za tonę; 7,7 tys. ton białego cukru przy stawce nie mniejszej niż 217 euro za tonę oraz 20 ton innych cukrów po cenie nie mniejszej niż 180 euro za tonę.
Dodatkowy import ponad ustaloną kwotę (200 tys. ton) w formie przetargu jest obwarowany wieloma warunkami. Komisja ma po analizie przedstawić decyzje w tej sprawie i wyda licencje pozwalające na zakup cukru z poza UE.
W listopadzie ub. roku, żeby zwiększyć opłacalność importu, KE zawiesiła cło (98 euro za tonę). W marcu br. sprzedała z magazynów dodatkowe 500 tys. ton cukru (ponad wyznaczone kwoty), a w kwietniu zwiększyła limit importu bez cła o 300 tys. ton.
Minister rolnictwa Marek Sawicki niedawno apelował do krajów UE i KE, by zwiększyć kwotę produkcji cukru w UE, wskazując na wzrost cen. Nie uzyskał jednak wystarczającego poparcia. "Po wprowadzeniu reformy w tym sektorze (w 2006 r.) nastąpił niedobór na rynku cukru rzędu ponad 15 proc. (...). Te niedobory miały być rekompensowane tanim importem. Dziś widać wyraźnie, że tego taniego importu nie ma" - mówił Sawicki.
KE wprowadziła limity na produkcję cukru w krajach UE, aby ograniczyć jego wytwarzanie w Europie i zastąpić go cukrem z importu. Miało to obniżyć cenę tego produktu dla konsumentów. Komisja argumentowała, że produkcja cukru z buraków cukrowych jest droższa niż produkcja cukru trzcinowego np. w Brazylii i na Karaibach. Polska ma limit produkcji cukru w wysokości 1,4 mln ton, podczas, gdy zużywa go rocznie ok. 1,6 mln ton.