Jak poinformował PAP Zbigniew Moneta, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego Petrobalticu, w proteście biorą udział wszyscy zatrudnieni przez Lotos Petrobaltic pracownicy przebywający w niedzielę na platformie wiertniczej Petrobaltic, platformie eksploatacyjnej Baltic Beta i holownikach pełnomorskich "Bazalt" i "Granit".

Reklama

"W sumie przyjęcia obiadu oraz kolacji odmówiło 97 osób" - powiedział PAP Moneta. Jak dodał, nie wiadomo, jak długo potrwa protest: decyzja będzie należała od samych pracowników.

Przewodniczący wyjaśnił, że odmowa przyjęcia posiłków jest formą protestu przeciwko planowanej przez zarząd firmy restrukturyzacji należącej do niej floty. Jak poinformował Moneta, zarząd chce przekazać dwa swoje holowniki - "Bazalt" i "Granit" - podległej Lotosowi firmie mającej swoją siedzibę na Cyprze.

"Plany zakładają zwolnienie 50 marynarzy i rekomendowanie ich do zatrudnienia w nowej spółce na nowych kontraktach, na warunkach o wiele bardziej niekorzystnych niż dotychczasowe" - powiedział PAP Moneta, dodając, że nowe kontrakty wiążą się z mniejszą o 50-60 procent płacą, pozbawiają też pracowników przywilejów takich, jak okazjonalne nagrody czy pakiety usług medycznych.

Moneta wyjaśnił, że z powodu planowanej restrukturyzacji w ubiegłym tygodniu jego związek oraz "Solidarność" działająca w firmie, weszły w spór zbiorowy z zarządem Petrobalticu.

Rzecznik prasowy Grupy Lotos S.A. Marcin Zachowicz, potwierdził w niedzielę w rozmowie z PAP, że firma planuje restrukturyzację, w ramach której Lotos Petrobaltic chce przekazać dwa swoje statki - holowniki "Granit" i "Bazalt" -zależnej od Lotosu cypryjskiej spółce Miliana Shipping Company Ltd. Zachowicz potwierdził także, że załogi obu statków miałyby zostać zatrudnione na innych niż dotychczas zasadach.



Reklama

Zachowicz dodał, że podobna restrukturyzacja objęła już kilka innych statków należących do Petrobalticu, a planowane zmiany mają przynieść firmie wielomilionowe oszczędności.

Ustosunkowując się do słów Zachowicza, Moneta powiedział PAP, że w przypadku innych statków eksploatowanych przez Petrobaltic, jednostki te z założenia były kupowane dla cypryjskiej spółki, a ich załogi zatrudniane na kontraktach. "Nie było tu mowy o zmianach w sposobie zatrudnienia" - powiedział Moneta.

Doradca ds. PR Lotos Petrobaltic S.A. Krzysztof Grabowski poinformował w niedzielę wieczorem PAP, że od 18 maja w spółce trwają konsultacje dotyczące reorganizacji. "Proces konsultacji obejmuje m.in. projekt Programu Dobrowolnych Odejść skierowanego do załóg dwóch statków. Projekt ten - w zaproponowanym przez pracodawcę kształcie wyjściowym - zapewnia marynarzom znaczenie korzystniejsze warunki niż to wynika z ustawy o zwolnieniach grupowych" - powiedział Grabowski.

Dodał, że dotychczas w ramach konsultacji odbyło się siedem spotkań władz firmy z radą pracowników oraz przedstawicielami związków zawodowych, a kolejne spotkanie wyznaczono na najbliższy poniedziałek.

Grabowski poinformował też, że władze Petrobalticu wystosowały zaproszenie na spotkania do dwóch organizacji związkowych, które w ub. tygodniu weszły z pracodawcą w spór zbiorowy. "Spotkania miałyby odbyć się w nadchodzącym tygodniu" - dodał.

Lotos Petrobaltic to spółka zależna Grupy Lotos. Firma posiada koncesje na poszukiwanie, rozpoznawanie i eksploatację złóż węglowodorów w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Petrobaltic dysponuje trzema platformami: wiertniczą Petrobaltic oraz eksploatacyjnymi Baltic Beta i PG-1. We flocie, jaką dysponuje spółka, są dwa holowniki pełnomorskie "Bazalt" i "Granit", tankowiec, statek badawczy i dwa statki służące do dozoru.