"Problemy Europy zagrażają próbom wyjścia z kryzysu na całym świecie" - ostrzega analityk ryzyka Satyajit Das - pisze portal cnbc.com. Europa jest największym handlowym partnerem Chin i bez niej Państwo Środka nie utrzyma wysokiego wzrostu gospodarczego. Do to Pekin zainwestował zbyt dużo środków w obligacje państw strefy euro. W razie więc bankructwa Unii, Chiny zostałyby ze stertą bezwartościowych papierów.

Reklama

"Spowolnienie rozwoju Chin natychmiast uderzy w rynki. Ceny surowców spadną na łeb na szyję, co z kolei wpędzi w gigantyczne problemy państwa, które utrzymują się z eksportu, jak Australia, Rosja, czy Południowa Afryka" - tłumaczy Das. A za tymi krajami pójdą w dół gospodarki słabszych państw.

Ekonomista radzi więc, by Europa zwiększyła pomoc na ratowanie państw. Bez niej bankructwo Włoch, Belgii, Hiszpanii, czy Portugalii to tylko kwestia czasu.