InfoMonitor zaprezentował w czwartek 14. raport InfoDług - na temat długu i dłużników. Z danych biura wynika, że problemy ze spłatą długów ma prawie dwa miliony osób. Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy długi wzrosły o ponad 3 mld zł, czyli o 14 proc., a liczba dłużników o prawie 60 tys. - niemal o 3 proc. W ciągu dwóch lat łączna kwota długów wzrosła prawie trzykrotnie.

Reklama

Raport powstał na podstawie wszystkich danych dostępnych na rynku, czyli nie tylko z banków, ale i od ubezpieczycieli, dostawców usług, spółdzielni mieszkaniowych itp. Uwzględnia zadłużenie przekraczające 200 zł, którego termin spłaty przekroczył 60 dni.

Jak mówił w czwartek na konferencji prasowej prezes InfoMonitora Mariusz Hildebrand, statystyczny polski dłużnik z raportu to mężczyzna w wieku 30-39 lat, jego zadłużenie wynosi nieco ponad 12,5 tys. zł, a w ostatnim kwartale wzrosło o ponad 10 proc.

"Powinno to budzić nie tyle mocny niepokój, ale refleksję nad działaniami nas, jako kredytobiorców, korzystających z różnego rodzaju dóbr" - powiedział Hildebrand. Zwrócił też uwagę na inne trendy, które ujawnia raport, np. na to, że liczba osób zadłużonych przyrasta znacznie wolniej niż ogólna kwota zadłużenia. "To oznacza, że my - jako dłużnicy - nie płacimy kolejnych zobowiązań" - dodał.

Hildebrand podkreślał, że maleje liczba osób, których niespłacone długi są mniejsze niż 5 tys. zł, natomiast bardzo szybko przyrasta - o 38 proc. w ciągu ostatniego kwartału - liczba zadłużonych na ponad 10 tys. zł.

Z raportu wynika też, że najwyższe zaległości - po ponad 2 mld zł łącznie - mają mieszkańcy województw: śląskiego, mazowieckiego, wielkopolskiego i dolnośląskiego. Najniższe - po mniej niż 500 mln zł - podlaskiego i świętokrzyskiego.



Reklama

Inaczej wygląda kwestia odsetka zadłużonych osób. W województwach na zachodzie i północy wskaźnik ten przekracza 60 na 1000 osób, najmniejszy - poniżej 35 - jest na wschodzie. Średnio 5,2 proc. Polaków nie reguluje terminowo swoich zobowiązań.

InfoDług podaje również czołówkę najbardziej zadłużonych osób w Polsce. Rekordzista - prawie 86 mln niespłaconego długu - mieszka w mazowieckiem, podobnie jak osoba z drugiego miejsca, zalegająca ze spłatą prawie 35 mln zł. Na trzecim miejscu jest mieszkaniec dolnośląskiego z długiem przekraczającym 32 mln.

Komentując dane z raportu główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej Andrzej Topiński ocenił, że gwałtowny przyrost zadłużenia nie oznacza kryzysu bankowego. To przede wszystkim efekt "puchnięcia" starych długów - powiedział. Zjawisko porównał do wysypisk śmieci. "Rosną nie dlatego, że więcej śmiecimy, ale dlatego, że nie mamy sposobu na ich opróżnienie" - komentował Topiński.

Po raz pierwszy w InfoDługu znalazły się wyniki sondażu na temat wiedzy o działalności Biur Informacji Gospodarczej. Z przeprowadzonego przez Pentora badania obejmującego próbę 650 osób wynika, że trzy czwarte ankietowanych zdaje sobie sprawę z tego, iż są weryfikowani w biurach w momencie ubiegania się o kredyt bądź pożyczkę.

W sondażu pytano też, czy dane o osobach zalegających z płatnościami powinny być dostępne dla zainteresowanych firm i konsumentów. Respondenci okazali się podzieleni: za upublicznianiem danych o dłużnikach opowiedziało się 42 proc. ankietowanych, przeciwnego zdania było 37 proc.