Z raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) wynika, że najbardziej rozwinięte pod względem rozwoju społecznego państwa to: Norwegia, Australia, Nowa Zelandia, USA i Irlandia. Polska w tym rankingu zajmuje 41. pozycję, tę samą co przed rokiem, ale awansowała z grupy państw o wysokim poziomie rozwoju do grupy państw najbardziej rozwiniętych.
Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP dr Kamil Wyszkowski z biura UNDP w Warszawie, awans Polski do wyższej grupy wynika z zmiany metodologii liczenia HDI. W tym roku wzięto pod uwagę nieco inne wskaźniki niż w poprzednich latach, co pozwoliło na dokładniejszy pomiar społecznego rozwoju. Najważniejsze dane brane pod uwagę przy obliczaniu HDI to oczekiwana długość życia, wskaźnik skolaryzacji, wskaźnik umiejętności czytania ze zrozumieniem i pisania oraz dochód narodowy brutto per capita.
Spośród państw, które weszły do Unii Europejskiej razem z Polską w 2004 r., wyżej znalazły się Czechy (28. miejsce), Słowenia (29.), Słowacja (31.), Malta (33.), Estonia (34.), Cypr (35.) i Węgry (36.). Polska ma natomiast taki sam poziom HDI jak Portugalia.
Z kolei najsłabiej rozwinięte pod względem społecznym państwa świata to: Mozambik, Burundi, Niger, Demokratyczna Republika Konga oraz Zimbabwe.
Ranking uwzględnia 169 państw; w tym roku w grupie państw o bardzo wysokim poziomie rozwoju społecznego znalazły się pierwsze 42; nasz kraj jako przedostatni. W ubiegłym roku do grona tego zaliczono 38 państw.
Raport Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju m.in. porównuje ścieżki rozwoju państw od 1970 r. Zdaniem autorów opracowania, ludzie na całym świecie są zdrowsi, bogatsi i lepiej wyedukowani niż 40 lat temu. W raporcie wyróżniono kraje, które najszybciej rozwijały się pod względem społecznym - na czele są Oman, Chiny, Nepal, Indonezja, Arabia Saudyjska, Laos, Tunezja i Korea Płd. UNDP zwraca uwagę, że większość z nich to państwa, w których poziom HDI jest relatywnie niski.
Raport, który w tym roku miał podtytuł "Prawdziwe bogactwo narodów: ścieżki rozwoju społecznego", zaprezentowano w Nowym Jorku z udziałem sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna. W Polsce prezentacja odbyła się w Kancelarii Prezydenta.
Prezydencka minister ds. społecznych Irena Wóycicka powiedziała podczas prezentacji, że raporty są próbą odpowiedzi na pytanie, po co jest wzrost gospodarczy i czemu on służy. "Spojrzenie na kontekst społeczny wzrostu gospodarczego jest szczególnie ważne. Okazuje się, że nie zawsze wzrost dochodu narodowego przekłada się na wyniki społeczne w takim samym stopniu, że są kraje o tym samym poziomie rozwoju ekonomicznego i bardzo różnym poziomie dobrostanu społecznego" - mówiła Wóycicka.
Minister podkreśliła, że dzięki raportom "możemy się przejrzeć w perspektywie świata". Zdaniem Wóycickiej Polska należy do krajów niezwykle uprzywilejowanych, w których poziom życia i rozwoju jest wysoki. "Jeżeli jesteśmy w pierwszej czterdziestce świata, to pomyślmy o tych, którzy są dalej na tej liście, i zastanówmy się, w jaki sposób możemy im pomóc" - powiedziała.
Zaprezentowany w czwartek raport UNDP oparty jest w większości o dane z 2008 r.