Pierwsze miejsce zajmują Chiny, które awansowały o 5 pozycji, drugie - Hongkong (bez zmian w porównaniu z ub.r.), trzecią pozycję zajmuje Singapur (spadek o dwie pozycje). Z gospodarek europejskich najlepiej prezentują się: Szwajcaria (4. miejsce), Niemcy (5.) i Holandia (6.). Największe spadki w rankingu zanotowały Ukraina (48 miejsce, spadek o 14), Rumunia (45, spadek o 13) i Słowacja (43, spadek o 10).
Do opracowania rankingu wykorzystano dane za ubiegły rok dotyczące: zmiany PKB, wielkości PKB na osobę, bezrobocia, inflacji, dochodów i wydatków państw, wartości eksportu, wartości eksportu, wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Ranking obejmuje 50 krajów o największym wpływie na gospodarcze wydarzenia na świecie.
Zdaniem autorów opracowania, awans Polski wynika nie tyle z siły polskiej gospodarki, ale ze słabości naszych konkurentów. Ekonomista z IG Marek Łangalis zwrócił uwagę, że w 2009 r. tylko kilka krajów na świecie powiększyło swoje PKB, a w Europie była to tylko Polska. Najbardziej wzrosło PKB Chin (o 8,7 proc.), Indii (5,7 proc.), Indonezji (4,5 proc.), Pakistanu (1,9 proc.), Iranu (1,8 proc.) i Polski (1,7 proc.).
Autorzy rankingu ostrzegają, że mimo wzrostu PKB, nasz kraj notuje wciąż wysokie bezrobocie i ogromny deficyt budżetowy, które w przyszłości mogą pociągnąć Polskę w dół.
Jeśli chodzi o PKB na osobę (mierzony siłą nabywczą pieniądza w danym kraju), liderem jest Norwegia (52,5 tys. dol. na osobę), a za nią Singapur (50,5 tys. dol.), potem Stany Zjednoczone ( 43,3 tys. dol.), Szwajcaria (43 tys. dol.). Polska zajmuje 29 pozycję z dochodem w wysokości 18 tys. dol na osobę (przy średniej w wysokości 24 tys. dol.), a tabelę zamykają Indie (2,94 tys. dol.) i Pakistan (2,66 tys. dol.)
"Najniższym bezrobociem mogą pochwalić się tradycyjnie kraje azjatyckie o wysokiej kulturze pracy (...) Najwyższe bezrobocie jest w RPA (24 proc.), której nie pomogła organizacja mistrzostw świata w piłce nożnej" - powiedział Łangalis. Tabelę, już drugi rok z rzędu otwiera Tajlandia (1,5 proc.), za nią jest Singapur (3 proc.) i Norwegia (3,4 proc.).
Polska pod względem bezrobocia Polska (9,1 proc.) awansowała z 45 pozycji na 33 miejsce, co było związane z minimalnym spadkiem tego wskaźnika, przy jednoczesnym pogorszeniu danych w innych krajach. Połowa z 10 państw o najwyższym bezrobociu to członkowie UE. Średnia wyniosła 8,9 proc.
Łangalis zwrócił uwagę, że w wyniku kryzysu w niektórych krajach zanotowano deflację, która powiązana była ze spadkiem PKB. Wyjątkiem są Chiny, które były na czele krajów o rosnących gospodarkach z jednoczesną deflacją w wysokości 0,7 proc. Średnia globalna inflacja wyniosła 3,4 proc. Polska z inflacją na poziomie 3,5 proc. spadła o 13 pozycji na 34 miejsce.
Biorąc pod uwagę równowagę budżetową na czele rankingu jest Norwegia (z 9,7 proc. nadwyżki), Szwajcaria (1,4 proc.), Iran (1,2 proc.) i Hongkong (0,8 proc.) i Korea Południowa, która zanotowała równowagę budżetową. Pozostałe kraje miały deficyt, a Polska, z deficytem w wysokości 7,1 proc. awansowała o jedno miejsce i zajęła 39 pozycję.
Jeśli chodzi o wartość eksportu na czoło statystyki wysunęły się Chiny (1,2 bln dol.), które po raz pierwszy wyprzedziły Niemcy (ok. 1,16 bln dol.) i Stany Zjednoczone (1 bln dol.) Te same kraje (USA, Niemcy, Chiny) należą do czołówki światowych importerów. Stany Zjednoczone są też liderem pod względem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych, za nimi są Chiny.
"Kraje azjatyckie będą dalej bardzo dynamicznie się rozwijać. Do 2020 roku będzie na nie przypadać dwie trzecie światowego PKB, a Chiny będą największą gospodarką świata" - uważa prezesa Instytutu Tomasz Teluk.