Posłowie nie zgadzają się, by spółki kolejowe mogły ogłosić upadłość. Podczas środowego, wspólnego posiedzenia komisji infrastruktury i skarbu negatywnie zaopiniowali rządowe projekty, które zawierają umożliwiające to przepisy.
Wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt mówił w na posiedzeniu komisji, że projekty nowelizacji ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe, ustawy prawo upadłościowe i naprawcze oraz ustawy o transporcie kolejowym uwzględniają unijne wytyczne, dotyczące pomocy państwa na rzecz przedsiębiorstw kolejowych z 2008 r. Tłumaczył, że według Brukseli, obecnie obowiązujące w Polsce przepisy przyznają przedsiębiorstwom kolejowym nieograniczone gwarancje państwowe.
Projekt dotyczy spółek przewozowych, które powstały na mocy ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe - PKP Intercity, PKP Cargo i Przewozów Regionalnych. Wiceminister powiedział, że spółki te mają ponad 62 proc. udziału w polskim rynku przewozów - według liczby pasażerów i 85 proc. - według pracy przewozowej. W myśl prawa upadłościowego i naprawczego nie można ogłosić ich upadłości. Celem nowelizacji jest zmiana tego stanu rzeczy.
Wobec projektu sceptyczne są kolejowe związki zawodowe. Według ich przedstawicieli, kolejowe spółki przewozowe są w tak złej kondycji, że musiałyby upaść zaraz po wejściu w życie tych przepisów; rząd zaproponował roczne vacatio legis.
"Jeśli parlamentarzyści uchwalą tę ustawę, to za rok 15 tys. kolejarzy pracujących w Przewozach Regionalnych będzie sprzedawać na straganach z jabłkami" - powiedział reprezentujący część kolejowych związków Leszek Miętek. "Spółkom kolejowym nie potrzeba worka pieniędzy, by kolejarze mogli je przejeść, tylko stworzenia równych warunków konkurencji na rynku" - dodał. Według niego obecnie takich warunków nie ma, a polskie spółki muszą konkurować z zagranicznymi, które otrzymują pomoc publiczną.
Poseł Krzysztof Tchórzewski (PiS) wykazywał, że Unia Europejska zawarła uwagi o nieograniczonych gwarancjach państwowych w wytycznych, a wytyczne nie mają charakteru wiążącego. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożył poseł Wiesław Szczepański z klubu Lewicy. Ostatecznie za przyjęciem wniosku głosowało 21 posłów, 20 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.
Jak wynika z regulaminu Sejmu, teraz połączone komisje przedstawią Sejmowi w sprawozdaniu wniosek o odrzucenie projektu.