Wzrost produktu krajowego brutto zaskoczy nawet największych optymistów - mówi w rozmowie z "Pulsem Biznesu" znany inwestor Roman Karkosik. Dodaje, że Polska jest na początku nowego cyklu gospodarczego. "Jeśli chodzi o wzrost PKB, to uważam, że jego tegoroczny poziom zaskoczy nawet bardzo optymistycznie nastawionych analityków" - ocenia Karkosik.

Reklama

Zaznacza, że niepokoi go spór między resortami gospodarki i finansów o istotę funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych. "W sytuacji, gdy jesteśmy na początku nowego cyklu gospodarczego, trzeba robić wszystko, by Polska była najbardziej atrakcyjnym miejscem do inwestowania w tej części Europy" - podkreśla Karkosik.

Zauważa też paradoks wynikający z tego, że Polska nie jest w strefie euro, oraz faktu, że inwestorzy nadal postrzegają nas jako "emerging market". "Im większa panika na rynkach walutowych, tym większe wpływy z naszego eksportu, co działa stymulująco na wzrost całej gospodarki. Przy drożejącym wówczas imporcie firmy szukają dostawców na krajowym rynku, a nie za granicą. Wszystko to wpływa na zwiększenie popytu wewnętrznego" - ocenia Karkosik.