Zdaniem Poncyliusza, każdy, kto mieszka na Śląsku wie, że branżą górniczą trzęsie kilkudziesięciu kacyków. Baronowie polskiego węgla "okradają górników, manipulują nimi, stawiając ich przeciwko mnie" - uważa wiceminister. Jako patologiczny, Poncyliusz określił system handlu koksem w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) i ustawianie przetargów w branży.
Wiceminister obiecał, że niebawem do prokuratury trafią wnioski dotyczące nieprawidłowości w górnictwie. Przypomniał, że na Śląsku wykryto w ostatnich latach wiele afer węglowych, tylko dziwnym trafem wszystkie zostały umorzone albo przez prokuraturę, albo przez CBŚ.
"Nie wnikam, z kim idę na zwarcie. Na pewno idę na zwarcie z układem górniczym, który od wielu lat okrada tę branżę i oszukuje, manipulując ludźmi, którzy pracują na dole" - oświadczył Poncyliusz.
Rozmiary patologii i korupcji w górnictwie są zatrważające - twierdzi wiceminister gospodarki Paweł Poncyliusz. Bossowie spółek węglowych utworzyli układ, który od lat okrada branżę. Teraz za złodziei i aferzystów weźmie się prokuratura.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama