Skąd te dobre wiadomości dla osób zainteresowanych siłą naszej waluty? "W ostatnim czasie coraz bardziej widoczne staje się, że światowa gospodarka najprawdopodobniej najgorsze ma już za sobą, a to z kolei podnosi apetyt inwestycyjny i zmniejsza awersję do ryzyka wśród inwestorów" - tłumaczą chęć kupowania złotego analitycy TMS Brokers.

Reklama

>>> Frank na kolanach. Raty w dół

Nie można jednak popadać w przesadny optymizm. "W poniedziałek rano nastąpiło nieoczekiwane umocnienie złotego i kilku walut w regionie np. forinta. Nie stoją jednak za tym konkretne wydarzenia" - mówi ekonomistka banku BPH Monika Kurtek.

Jednak nie ulega wątpliwości, że złoty znajduje się w trendzie wzrostowym. "Minimalnym celem na ten tydzień wydają się być okolice 4,25 zł za euro, a docelowym jest test tegorocznego minimum na 4,22 zł" - pisze Marek Rogalski analityk DM BOŚ.

Reklama