Firma Work Service, w której udziały ma Misiak, współpracuje z TP. "Od wielu lat współpracujemy z czterema, pięcioma firmami pracy czasowej, w tym z Work Service" - mówi "Parkietowi" Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Grupy TP. Dodaje, że za pośrednictwem Work Service TP poszukiwała pracowników do swoich Call Center. Nie udzielił jednak odpowiedzi na pytanie o wartość zawieranych transakcji.

Reklama

W czym jest problem? Jak twierdzi "Parkiet", do Senatu ma trafić nowe prawo telekomunikacyjne, według gazety zajmie się nim komisja gospodarki narodowej, w której zasiada senator Tomasz Misiak.

>>>Misiak założył firmę w piwnicy

Dlatego politycy twierdzą, że Misiak powinien zrezygnować z pracy nad nowelą. "Senator PO powinien wyłączyć się z pracy nad ustawą Prawo telekomunikacyjne" - powiedział "Parkietowi" poseł Antoni Mężydło z PO. Podobnie uważa posłanka Izabela Jaruga-Nowacka, przewodnicząca sejmowej komisji etyki poselskiej.

"Zarówno ten przypadek, jak i ustawa stoczniowa wskazują na to, że przyjmując mandat posła lub senatora, parlamentarzysta musi rezygnować ze wszystkich innych funkcji" - skomentowała "Parkietowi" Jaruga-Nowacka.

>>>Misiak: Ukrzyżowali mnie za nie moje grzechy

Kontrowersje w sprawie firmy Misiaka zaczęły się od doniesienia, że Work Service dostanie zlecenie na szkolenia zwalnianych pracowników Stoczni Gdynia oraz Szczecin, a on sam pracował nad nową ustawą stoczniową.