Do najpopularniejszych form fleksipracy należą: praca w niepełnym wymiarze czasu, praca na czas realizacji zlecenia, elastyczne godziny pracy czy podział stanowiska, tzw. job sharing (kiedy dwóch lub więcej pracowników dzieli między siebie jedno stanowisko). Jednak największe możliwości łączenia różnych ról życiowych daje telepraca - na Zachodzie i w USA powszechna od lat, w Polsce popularność ma dopiero przed sobą, głównie z powodu nieznajomości uregulowań prawnych, a nawet samego zjawiska. Jak wynika z badań, telepraca kojarzy się polskim przedsiębiorcom głównie z wykorzystywaniem w pracy różnego rodzaju narzędzi teleinformatycznych, np. telefonu czy internetu. A to tylko część prawdy.

Reklama

Czym jest telepraca

Inaczej nazywana e-pracą, pracą zdalną, mobilną czy elastyczną, opisywana jest na wiele sposobów. Jako pierwszy jej definicję sformułował Jack Nilles zwany ojcem telepracy. Według niego telepraca to "każda forma zastąpienia dojazdów związanych z pracą przez technologie informatyczne, takie jak telekomunikacja i komputery". Powszechnie telepracę rozumie się jako każdego rodzaju pracę wykonywaną poza tradycyjnym miejscem zatrudnienia, czyli siedzibą firmy, o ile jej wyniki są dostarczane za pośrednictwem technologii teleinformatycznych, głównie sieci komputerowych, szybkiej transmisji danych lub telefonii mobilnej. W praktyce telepraca jest więc metodą organizacji pracy.

Skorzystaj na e-pracy

Główną zaletą telepracy jest możliwość godzenia różnych ról życiowych, np. rodzica i pracownika. Ale nie tylko - czas, który zwykły pracownik spędza przy biurku, telepracownik może poświęcić na swoje pasje, odpoczynek czy dokształcanie się. Pracą zajmie się wtedy, kiedy będzie najbardziej efektywny, czy to wczesnym rankiem, czy późno w nocy, kiedy wszyscy domownicy już śpią. Nie trzeba też przekonywać, że o wiele przyjemniej i efektywniej pracuje się w przyjaznym środowisku, w ciszy i ze świadomością, że nie zaniedbuje się ważnych obowiązków rodzinnych, co w warunkach biurowych byłoby dla wielu matek niemożliwe. Telepraca świetnie sprawdza się też w czasie choroby czy dłuższego urlopu, np. wychowawczego - ułatwia utrzymanie kontaktu, choćby niewielkiego, z firmą i zapobiega wypadnięciu z rynku.

Reklama

Co szczególnie ważne - zwłaszcza dla posiadających wysokie i specjalistyczne kwalifikacje - telepraca umożliwia podejmowanie się kilku kontraktów jednocześnie, a to bez wątpienia wpływa na wysokość zarobków.

Oczywiście, jak każda inna forma pracy, również telepraca ma swoje wady. Telepracownicy najczęściej skarżą się na trudności z oddzieleniem "biura w domu" i życia innych domowników, poczucie izolacji, samotności i stagnacji czy mniejsze możliwości awansu.

Reklama

Dlatego też decyzja o przejściu na elastyczne formy pracy powinna być podjęta świadomie, po rozważeniu wszystkich za i przeciw. Jeśli się nie sprawdzi, mamy trzy miesiące, aby bez żadnych konsekwencji wrócić do swojego biurka w firmie.

Dobierz formę do potrzeb

Najprościej rzecz ujmując, można wyróżnić dwa rodzaje telepracy:

• w domu

- telepraca wyłącznie domowa - kiedy 100 proc. czasu pracy pracownik spędza w domu przekształconym w minibiuro i tam wykonuje wszystkie obowiązki zawodowe,

- telepraca przemienna - kiedy pracownik dzieli swój czas pracy na dom i na biuro firmy;

• poza domem

- telepraca mobilna - wykonywana w czasie podróży, w hotelu, na miejscu u klienta. Najczęściej dotyczy przedstawicieli handlowych i konsultantów, pojawiających się w siedzibie firmy sporadycznie w celu raportowania wyników,

- centra telepracy (e-centra, telechatki, telewioski, telecentra) - biura w pełni wyposażone w sprzęt teleinformatyczny, tworzone przez instytucje prywatne lub publiczne. Pracujący w nich zatrudniani są przez poszczególne firmy, a biuro jako przestrzeń pracy jest przez nie wyłącznie odnajmowane. W Polsce takie usługi świadczą m.in. firmy Call Center Poland, Work Service czy Polkomtel, istnieją też bezpłatne e-centra utworzone w ramach projektu ElaStan,

- telepraca "zamorska" - wyprowadzanie pracy poza teren regionu, miasta lub kraju, gdzie istnieje odpowiednia kombinacja kosztów, umiejętności i indywidualnej przedsiębiorczości. Przykładem mogą być np. Indie, które od lat przodują w wytwarzaniu oprogramowania, oraz Polska - u nas powstają centra usługowe i rozliczeniowe.