Narodowy Bank Szwajcarii nie zmienił stóp procentowych na czwartkowym posiedzeniu, ale ostrzegł banki i kredytobiorców by były „ekstremalnie ostrożne” w ocenie perspektyw wzrostu rynku kredytów hipotecznych i cen nieruchomości.

Reklama

Troska banku centralnego bierze się z wyjątkowości obecnej sytuacji. SNB przypomina, że obecne stopy procentowe utrzymywane są na rekordowo niskim poziomie (LIBOR dla franka szwajcarskiego spadł do 0,25 proc.), ale nie będzie trwało to wiecznie. A w momencie, w którym stopy procentowe zaczną być podnoszone, raty kredytów hipotecznych wzrosną, a wyższe oprocentowanie może ponownie zmniejszyć popyt na nieruchomości, co może mieć wpływ na ich wartość. Dlatego – zdaniem banku centralnego – należy szczególnie ostrożnie podchodzić zarówno do oceniania perspektyw przyszłych rat kredytów hipotecznych, jak i wymaganego wkładu własnego.

Jednocześnie SNB nie przedstawił jasnej deklaracji, co do okresu, w którym należy spodziewać się podwyżek stóp procentowych. W najnowszej projekcji inflacji zakłada się, że pozostanie ona poniżej 1 proc. do końca przyszłego roku. Władze SNB zapowiedziały, że utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie poza ten okres, zagrozić może wzrostem cen. Dlatego należy spodziewać się wzrostu stóp procentowych zanim inflacja zacznie rosnąć, być może już w drugiej połowie tego roku.

Kredyty we frankach szwajcarskich są coraz mniej popularne wśród nowych kredytobiorców, ale szacujemy, że kredyty hipoteczne w tej walucie spłaca nie mniej niż pół miliona polskich rodzin. Ze względu na rekordowo niskie stopy procentowe i umocnienie złotego w ostatnim czasie, raty tych kredytów są niższe niż kiedykolwiek wcześniej i zapewne przez dłuższy czas (co najmniej kilka miesięcy) ta korzystna sytuacja nie zmieni się. W dalszej perspektywie rozsądnym byłoby wzięcie sobie do serca dzisiejszych ostrzeżeń SNB i przygotowanie się na możliwy wzrost rat kredytów, ponieważ jeśli bank centralny uzna takie działanie za korzystne dla zapanowania nad ryzykiem inflacji, zezwoli i na umocnienie franka i podniesie stopy procentowe, co będzie miało wpływ na wysokość rat kredytów płaconych w Polsce.