"Wizyta Johanna Wadephula w Pekinie pokazuje, jak bardzo zmienił się układ sił między oboma krajami" – ocenia "Die Welt" w artykule "Zderzenie z rzeczywistością, teraz to Chiny dyktują Niemcom warunki".

Zmiana układu sił

Jak odnotowuje dziennik, kolejni politycy niemieccy udają się do Pekinu, a "Chiny ich przyjmują i decydują o warunkach". "Konstruktywny dialog" – o którym mówi strona niemiecka – "odbywa się w realiach, w których układ sił pomiędzy Berlinem a Pekinem przesunął się wyraźnie na korzyść Chin".

Reklama

Ujawnienie asymetrii

Jako jeden z dowodów na to "Die Welt" podaje brak reakcji Chin na apel Wadephula, by Pekin wywarł presję na Rosję w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. "Ujawnia się asymetria. Niemcy krytykują i stawiają żądania. Chiny każą im czekać" – pisze w tym kontekście dziennik.

Wizyta Wadephula

Wadephul we wtorek kończy dwudniową wizytę w Chinach. Głównym tematem rozmów dyplomaty w ChRL były bariery handlowe oraz chińskie ograniczenia eksportu ziem rzadkich, od których RFN chce uzyskać zwolnienia. Na początku przyszłego roku w planach wyjazd do Chin ma kanclerz Niemiec Friedrich Merz.