"Ministerstwo Skarbu zapowiedziało skierowanie GPW na rynek publiczny. To nie jest nowa koncepcja co do swojej istoty. Nie była ona realizowana z powodu globalnego kryzysu, który wyraźnie wystąpił na rynkach giełdowych na całym świecie. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do nowego procesu" - zapewnił Sobolewski.

Reklama

>>>Niemcy rezygnują z polskiej gieły

"Rozpoczęliśmy prace nad aktualizacją dokumentacji dotyczącej oferty publicznej GPW. Jeszcze w czwartek odbędzie się pierwsze spotkanie naszej wewnętrznej grupy roboczej w tej sprawie. Będziemy przygotowywać się do nowej transakcji, która jest podporządkowana nie temu, by tylko sprzedać akcje GPW, ale pewnej wizji rozwoju naszego rynku. Od tego będzie również zależeć struktura oferty. Ale tu już decyzja należy do ministra skarbu" - zaznaczył prezes GPW.

Sobolewski zastrzegł, że prospekt emisyjny, który w styczniu może trafić do KNF, będzie wymagał uzupełniania o sprawozdanie finansowe. "Chcemy pokazać rynkowi najbardziej aktualną informację o stanie finansowym spółki. Chcemy dać sprawozdanie zaudytowane za 2009 rok" - powiedział.

Ocenił, że ten rok finansowy dla warszawskiej giełdy był bardzo dobry. "Zysk netto będzie na poziomie około 90 mln zł. Jak na rok, w którym mieliśmy kryzys, potem sytuację postkryzysową, to jest znakomicie. To świadczy o tym, że ten rynek cały czas się rozwija" - podkreślił Sobolewski.

Czytaj dalej>>>



Reklama

Wiceminister skarbu Joanna Schmid powiedziała w środę PAP, że przeprowadzenie oferty publicznej Giełdy Papierów Wartościowych w 2010 roku jest realne. Dodała, że prace nad uaktualnieniem strategii prywatyzacji giełdy potrwają jeszcze kilka tygodni, a w ciągu dwóch - trzech miesięcy resort skarbu będzie miał gotowy projekt upublicznienia spółki.

Założenia przygotowywanej przez MSP nowej strategii prywatyzacji GPW zbliżone są do strategii z 2008 roku, gdzie jedną z podstawowych propozycji było wprowadzenie GPW na giełdę.Realizacja tej koncepcji była niemożliwa w 2008 roku ze względu na "destabilizację rynków finansowych".

>>>Analitycy: Nie sprzedawać giełdy Niemcom

W poniedziałek MSP poinformowało, że Deutsche Boerse nie złożyła poprawionej oferty na zakup większościowego pakietu warszawskiej GPW. Resort oczekiwał od Deutsche Boerse uzupełnienia oferty wiążącej w sprawie zobowiązań pozacenowych. Chodziło m.in. o przedstawienie szczegółowego programu rozwoju giełdy, a także zobowiązanie inwestora do wzmocnienia jej pozycji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Plan prywatyzacji warszawskiej giełdy zakładał sprzedaż minimum 51 proc. akcji inwestorowi strategicznemu oraz około 23 proc. akcji członkom giełdy. W przypadku, gdy pula blisko 23 proc. akcji nie zostanie objęta przez członków giełdy, inwestor strategiczny będzie mógł kupić maksymalnie do 73,82 proc. akcji.

>>>Eksperci: Niemcy zniszczą polską giełdę

Sobolewski ocenił w czwartek, że MSP postawiło potencjalnym inwestorom "bardzo ambitne warunki". "Polski rynek kapitałowy znajduje się nie w roli klienta, petenta, czy kogoś, kto jest w trudnej sytuacji, tylko znajduje się w sytuacji kogoś, kto wymaga od partnera dołożenia wartości do obecnego stanu rynku. Okazało się, że nie udaje się wybrać takiego partnera, który tej wartości w oczekiwanym stopniu może dołożyć" - podkreślił prezes GPW.

"Bardzo wyraźnie poszedł w świat komunikat, że rynek kapitałowy w Polsce jest już na tyle dojrzały, mocny, że może formułować oczekiwania i wymagania wobec tych, którzy chcieliby wejść z nim w jakiś alians. Ten komunikat, który poszedł w świat, jest zbieżny z tym, jaka jest reputacja i percepcja warszawskiej giełdy za granicą" - powiedział Sobolewski