Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk poinformował, że program "Pierwsze Klucze" ma obniżyć oprocentowanie kredytów hipotecznych z obecnych 8 proc. do poziomu 3-4 proc.. To oznacza znaczną różnicę w wysokości rat. Rozwiązanie, które położyliśmy na stole, redukuje oprocentowanie do średniej europejskiej, czyli 3-4 proc.. To oznacza, że rata może być niższa nawet o 1-1,5 tys. zł – powiedział Paszyk w radiowej Jedynce.
Według ministra problemem jest obecna wysokość oprocentowania, które w Polsce jest dwukrotnie wyższe niż średnia w Europie. Rząd chce to zmienić, aby kredyty stały się bardziej dostępne.
Choć rząd rozważa wdrożenie programu, na razie nie znalazł się on w oficjalnym wykazie prac legislacyjnych. Paszyk zapewnia jednak, że projekt nie został odrzucony, a jedynie odroczony. Bardzo często zdarza się, że wnioski są tymczasowo odkładane. Myślę, że na jednym z najbliższych posiedzeń rządu temat wróci – uspokaja minister.
Wiceminister funduszy Jan Szyszko wcześniej poinformował o odrzuceniu wniosku, ale Paszyk twierdzi, że decyzja nie jest ostateczna.
Dla kogo program "Pierwsze Klucze"?
Program ma być skierowany do osób, które:
- Nie posiadają i nigdy nie posiadały własnego mieszkania ani domu.
- Spełniają określone kryteria dochodowe.
- Chcą kupić mieszkanie wyłącznie na rynku wtórnym.
Mieszkania objęte programem muszą mieścić się w ustalonych limitach cenowych:
- Do 10 tys. zł za m² w większości miast.
- Do 11 tys. zł za m² w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu.
- Gminy mogą podnosić limity indywidualnie.
Program "Klucz do mieszkania”
"Pierwsze Klucze" to tylko część większego projektu mieszkaniowego pod nazwą "Klucz do mieszkania". Rząd chce przeznaczyć 2,5 mld zł na:
- Budownictwo komunalne i społeczne.
- Remonty i modernizację istniejących mieszkań.
- Inwestycje realizowane przez spółdzielnie, TBS-y i SIM-y.
Jedyne mieszkania z rynku pierwotnego, które kwalifikowałyby się do programu, to te sprzedawane przez te instytucje. W ich przypadku marża nie mogłaby przekroczyć 25 proc..