Start-upy zazwyczaj powstają wtedy, kiedy w danej branży pojawia się jakiś kłopot, wymagający interwencji. Co takiego dzieje się na polskim rynku finansowym, że wszedł na niego TransactionLink?

Reklama
Mateusz Pniewski, ukończył z wyróżnieniem studia inżynierskie i magisterskie na Uniwersytecie w Cambridge. Pracował w berlińskich biurach renomowanych banków i venture builderów, takich jak N26 czy Rocket Internet / foto: materiały prasowe

Wyzwanie, na które odpowiadamy, dotyczy nie tylko naszego rynku. Pracując w mobilnym banku N26 w Niemczech, zauważyłem, że klienci z całego świata chcą mieć dostęp do coraz to nowszych finte-chowych funkcjonalności, ale bez zakładania przy tym nowych kont. Nikt nie chce bowiem pamiętać dziesiątek nowych haseł i loginów. Ludzie szukają nowych rozwiązań finansowych ułatwiających życie, np. ubezpieczeń, które można kupić jednym kliknięciem. Nie chcą tylko przy tym zanadto komplikować sobie życia. Mój pomysł polegał na tym, by dostarczyć ludziom nowe funkcjonalności i nie zmuszać ich do otwierania kolejnych rachunków. Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie jako pierwsza okazała się otwarta na naszą ideę – już od dłuższego czasu w ramach procesów akceleracyjnych wspiera firmy technologiczne realizujące projekty m.in. z zakresu systemów płatności, automatyzacji procesów, weryfikacji i analizy danych czy uczenia maszynowego.
Nasza działalność przykuła w międzyczasie uwagę także międzynarodowych inwestorów. Proponowane przez nas usługi zostały za granicą uznane za unikatowe. Nasz produkt to API (application program-ming interface, interfejs programowania aplikacji – red.) pełne modułów, pozwalające korzystać z rozwiązań fintechowych. Z nami każda spółka może stać się fintechem albo wykorzystać dowolną finte-chową wtyczkę w bardzo krótkim czasie. Przykładowo, gdybyśmy właśnie wspólnie stwierdzili, że chcemy otworzyć firmę najmującą lokale, potrzebowalibyśmy określonej technologii – musielibyśmy wiedzieć, czy klient jest wypłacalny, potwierdzić jego tożsamość itp. Na naszym API można podłączyć się bezpośrednio do tych funkcjonalności.

Dla rozwoju takiej działalności jak wasza decydujące znaczenie miała dyrektywa PSD, dotycząca usług płatniczych na rynku wewnętrznym UE.

To prawda, dyrektywa PSD2 umożliwiła nowym podmiotom dostęp do danych bankowych i pozwoliła na powstanie zupełnie nowej gałęzi spółek finansowo-technologicznych. Myślę, że z perspektywy branży fintech oraz konsumentów postanowienia tej dyrektywy należy ocenić na plus. Firmy zyskały nowe możliwości, a klienci mogą dzięki innowacjom łatwiej poruszać się w świecie ekonomii. Dotyczy to właściwie każdego z nas. Nawet jeśli nie jesteśmy szczególnie aktywni na rynku, dziennie podejmujemy przecież bardzo wiele decyzji finansowych.

Reklama

Jakie szanse stoją przed polskimi fintechami, jaki jest ich potencjał?

Potencjał rynku jest bardzo wysoki, pojawia się wiele kreatywnych pomysłów. W Polsce działa mnóstwo dostawców zaawansowanych usług, o których nikt nie wie, albo jest to bardzo lokalna wiedza. To są niesamowicie interesujące firmy, które zajmują się na przykład kategoryzacją danych, ale ich rozpoznawalność jest niewielka. Na szczęście nie tworzą już one biznesu w mitycznym garażu, ale zaczynają z nieco wyższej belki startowej. Nie da się jednak ukryć, że młode start-upy muszą zmierzyć się na początku swojej drogi z licznymi przeszkodami. Ważnym przykładem jest unijna regulacja, GDPR, czyli General Data Protection Regulation, w Polsce w postaci RODO. Nie jest to co prawda przeszkoda nie do sforsowania, ale konsekwencje błędów wydają się tak poważne, że wielu przedsiębiorców z tego powodu zwyczajnie rezygnuje ze swoich ambicji.
Dzisiejszy przepis na fintech to przede wszystkim skrócenie czasu do wypuszczenia produktu na rynek. Budowanie czegoś w świecie finansów jest misją utożsamianą najczęściej z byciem bankiem, pracą z bankiem lub jakąś inną dużą instytucją. Na rynku niewiele jest dziś miejsca na błędy czy zastanowienie – a to rodzi obawy przedsiębiorców, którzy chcą przecież odnieść sukces. Wydłuża także procesy decyzyjne. Nasza oferta jest odpowiedzią na te wyzwania – chcemy dać nowym przedsiębiorstwom narzędzia, aby od razu mogły stworzyć nowy biznes, korzystać z rozwiązań fintech, podejmować ryzyko i stawać w szranki z najlepszymi.

Reklama

Jakie jeszcze bariery do pokonania mają polskie fintechy?

O barierach na polskim rynku fintech każdy, kto próbował założyć innowacyjny start-up, może mówić godzinami. Bardzo szeroką wiedzę na ten temat dostarczają państwowe i branżowe raporty, np. „Lista zidentyfikowanych barier w rozwoju innowacji finansowych FinTech w Polsce” przygotowana przez Komisję Nadzoru Finansowego. Przedstawionych jest tam prawie 200 różnych przeszkód, które blokują rozwój rynku. Wymienię kilka z nich: restrykcyjne przepisy dotyczące outsourcingu, w szczególności w kontekście korzystania z chmury, brak jednoznacznej kwalifikacji prawnej kryptoaktywów i krypto-walut, polityka w zakresie prowadzenia rachunków bankowych dla firm z branży blockchainowej… przykładów jest bardzo wiele. Chcemy pomóc w eliminacji przynajmniej niektórych z tych barier.
Od lat wiele spółek, nowych i doświadczonych, mówi o chęci wdrożenia nowych fintechowych funkcjonalności. Właściwie wszyscy chcą być fintechami, ale nie jest to ani proste, ani tanie. Chcemy odpowiedzieć na te potrzeby. Pokazujemy, że budowa jakiegokolwiek fintechu polega często na łączeniu tych samych modułów. Nasza wiedza jest w tym przypadku istotna, bo nie ma nigdzie „podręcz-nika krok po kroku” dla fintechu, a reverse engineering, inżynieria odwrotna, nie zawsze zdaje egzamin. Dostarczamy różne funkcje dostępne w API za pomocą wtyczek: procesy weryfikacji tożsamości, wideoweryfikację, skanowanie dowodów, pobieranie danych z banków, przetwarzanie tych danych i przygotowanie tzw. credit scoringu, aż po funkcjonalności typu windykacja as-a-service.

Czy na rynkowych zmianach, które pan opisuje, stracą banki?

Jestem przekonany, że na naszych pomysłach rynek może tylko zyskać. Banki również – nasz sektor bankowy należy przecież do najnowocześniejszych w Europie, jednak nawet on nie jest w stanie w pełni sprostać rosnącym wymaganiom użytkowników. Młode spółki fintechowe mogą pomóc w tym, aby rewolucja technologiczna zataczała coraz szersze kręgi. W TransactionLink kierujemy się myślą, zgodnie z którą może z nami współpracować dowolna spółka, nikogo nie uważamy bowiem za konkurenta. Współdziałając, wszyscy zyskujemy.

Podsumowując: co będzie cechować nowoczesne usługi finansowe w nieodległej perspektywie, kilku lat?

Sektor fintech już nie jest pomijalny statystycznie – to rynek, który ma coraz większe znaczenie i systematycznie wzrasta jego wartość. Coraz więcej firm będzie korzystać z rozwiązań na nim obecnych. Jesteśmy w ważnym momencie, wychodzimy z fazy szybkiej absorpcji usług konsumenckich, a przechodzimy do ich implementacji w biznesie. W ten sposób demokratyzujemy dostęp do usług fintech, co będzie korzystne dla całego sektora.
Obecnie cały świat zmierza w kierunku niskiej interakcji użytkownika z bankiem. Nowoczesne usługi finansowe charakteryzować się będą bezpośrednią relacją klienta z produktem. Ludzie tego potrze-bują i aktywnie to komunikują w czasie rozmów z firmami, w social mediach, na forach internetowych. Kto zrozumie ten trend, ten w najbliższych latach będzie odnosił sukcesy. Posłużmy się przykładem sklepu sprzedającego elektronikę. Dziś, jeśli chce pan wziąć sprzęt na kredyt, to zawsze w takim równaniu pojawia się jakiś zewnętrzny podmiot, z którym musi pan nawiązać relację, np. bank. To m.in. od niego zależy ocena zdolności kredytowej. My chcemy natomiast, by to market został firmą pożyczkową czy ubezpieczeniową. To kwestia dosłownie kilkunastu funkcjonalności ustawionych w pewnej kombinacji na naszej platformie. Prosta sprawa.

JPO

Materiał powstał przy współpracy z TransactionLink

__________________________________________________

O firmie

TransactionLink łączy dostawców fintechowych rozwiązań z klientami. Poprzez moduły w FinTech Appstore firma udostępnia szereg rozwiązań technologicznych, takich jak wideoweryfikacja, integracja z bazami danych i biurami kredytowymi, podpis kwalifikowany, windykacja jako usługa czy rozwiązania otwartej bankowości.
FinTech Appstore usprawnia procesy związane z koncentracją nowych usług fintech. Za pomocą kilku linijek kodu, klienci TL mogą rozwijać produkty, dołączając do trwającej rewolucji finansowo-technologicznej.