W kwietniu blisko 42 proc. ankietowanych Polaków było przeciwnych wprowadzeniu w naszym kraju europejskiej waluty. Poparcie dla euro zadeklarowało mniej niż 41 proc. - wynika z opublikowanego we wtorek badania Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH. "Po raz pierwszy od dłuższego czasu obserwujemy większą liczbę osób sceptycznych, niż tych którzy są pozytywnie nastawieni do euro" - powiedział we wtorek Piotr Białowolski z IRG SGH.
Obecnie około 41,7 proc. respondentów nie chce zastąpienia złotego wspólną walutą europejską, co oznacza przyrost o ok. 3,3 punktu procentowego wobec wyniku sprzed roku. Udział zwolenników zmalał w tym czasie z 42,2 proc. do około 40,8 proc. - poinformowali na wtorkowej konferencji prasowej przedstawiciele IRG SGH.
IRG SGH od 2006 r. pyta Polaków - "Czy jesteście Państwo za zastąpieniem złotego wspólną walutą europejską ?". "Obecnie mamy najgorsze opinie w tym obszarze od dłuższego czasu" - stwierdził Białowolski. Nadal spora grupa respondentów - około 17,5 proc. - nie potrafi wyrazić swojej opinii na temat przyjęcia przez Polskę euro. Ich udział jednak zmalał w relacji do sytuacji sprzed roku, o około 2 punkty proc.
Jak wskazali autorzy badania, obecne wyniki - podobnie jak przed rokiem - ukształtowały się pod wpływem ogromnych zawirowań w krajach peryferyjnych strefy euro. "Badanie było prowadzone w momencie, kiedy władze Portugalii złożyły formalny wniosek do Komisji Europejskiej o pomoc finansową. Tym samym kraj ten, obok Grecji i Irlandii, stał się trzecią ofiarą kryzysu zadłużenia w Eurolandzie" - napisano w komunikacie.
Zdaniem analityków IRG SGH, taka sytuacja powoduje ogólny spadek zaufania do euro, w tym również w Polsce. Jak podkreślają autorzy badania, wahania nastrojów w Polsce dotyczących wprowadzenia wspólnej waluty - mimo znaczącego kryzysu w strefie euro - nie są bardzo duże. W ciągu ostatnich 6 lat (z wyjątkiem 2009 r.) udział przeciwników oscylował w przedziale około 4,6 punktów procentowych (37,1-41,7 proc.).