"Każdy myśli o Hiszpanii. Tymczasem następnym krajem w kolejce po pakiet ratunkowy są Włochy" - tłumaczy na konferencji w Edynburgu Felix Zulauf, szef jednego europejskich funduszy inwestycyjnych - pisze portal cnbc.com. "To bardzo wolno rozwijający się kryzys. Największym nabywcą państwowych obligacji są banki" - wyjaśnia Zulauf. Tymczasem, jego zdaniem, instytucje finansowe wkrótce nie będą w stanie wykupić 90 procent włoskiego długu.
Analityk uważa więc, że rząd włoski nie znajdzie nabywców na kolejne transze papierów i nie będzie w stanie spłacić długów. A to oznacza,e jedna z największych europejskich gospodarek znajdzie się na krawędzi bankructwa i bez pomocy Brukseli i Międzynarodowego Funduszu Walutowego się nie obejdzie. Nawet, jeśli Włochy zostaną uratowane przed plajtą to, zdaniem Zulaufa, znajdą się w głębokiej recesji.