Propozycja Niemców polega na budowie wspólnie z nami tzw. rurociągu rewersyjnego na gazociągu jamalskim. Byłby to druga nitka rurociągu, który pobierałby część gazu z głównej rury i odprowadzałaby go w przeciwną stronę, prosto do Polski.

Reklama

Jak dowiedział się Dziennik Gazeta Prawna, ofertę taką złożył Gerhard König, prezes Wingasu. Jest to spółka joint venture niemieckiego holdingu Wintershall i Gazpromu. Resort gospodarki pozytywnie odniósł się do tej koncepcji.

Modyfikacja magistrali, którą do Polski i dalej tranzytem na zachód tłoczony jest rosyjski gaz, umożliwiłaby nam odbiór surowca nie tylko ze Wschodu, ale też z Niemiec. Zdaniem Waldemara Pawlaka, wicepremiera i ministra gospodarki, to bardzo dobre rozwiązanie dla naszego kraju, a do tego zgodne z duchem Unii Europejskiej.

O realizację takiego projektu strona polska zabiegała u Niemców od lat. Bezskutecznie. A teraz z taką propozycją wystąpili sami Niemcy. Skąd ta zmiana? To efekt kryzysu gospodarczego, który sprawił, że zapotrzebowanie na gaz w Niemczech drastycznie spadło.

Więcej informacji: Niemcy chcą nam sprzedawać rosyjski gaz

p