"SE" podał, że "wskaźniki inflacyjne już dawno przekroczyły najczarniejsze zapowiedzi ekonomistów". "Drożyzna uderzyła w portfele Polaków, co odczuli także emeryci i renciści, szczególnie ci z najniższymi świadczeniami. Ratunkiem przed inflacją ma być coroczna waloryzacja, która wyrówna wypłaty do poziomu rynkowego" - wskazano. Przypomniano, że "rząd kilka miesięcy temu zapowiedział, że w przyszłym roku jej wskaźnik wyniesie 4,89 proc., ale nie jest to jeszcze wiążąca decyzja".
Ostateczna decyzja zapadnie w lutym
"Biorąc pod uwagę galopującą inflację i dynamiczny wzrost wynagrodzeń, bardzo prawdopodobna jest dużo wyższa waloryzacja. Jeśli sprawdzą się inflacyjne prognozy wiceministra Patkowskiego, waloryzacja może wynieść nawet 9,9 proc.! Oznaczałoby to, że emeryci z najniższymi świadczeniami otrzymywaliby miesięcznie nawet o 100 zł więcej. Ci z wyższymi emeryturami mogą zyskać nawet dodatkowe kilkaset złotych" - zwraca uwagę "Super Express".
W artykule poinformowano, że "ostateczna decyzja dotycząca wysokości wskaźnika waloryzacji zapadnie dopiero w lutym 2022 r., a świadczenia będą waloryzowane od marca". "Ostatni raz tak wysoka waloryzacja była w 2001 r., gdy jej wskaźnik sięgnął 12,7 proc. Wtedy jednak inflacja wynosiła 5,5 proc., ale wolniej rosły wynagrodzenia" - przypomniano.