Czy zapowiada się rewolucja w domowej fotowoltaice? Ma się tak stać za sprawą innowacyjnego urządzenia skonstruowanego przez inżynierów Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu i start-upu NGCH – poinformował portal wnp.pl.
Nadwyżka energii przestanie być problemem
Co to za cudo? To rodzaj katalizatora, który w połączeniu z elektrolizerem produkującym wodór i tlen z wody, pozwoli właścicielom fotowoltaiki zmagazynować nadwyżkę wytworzonej z promieniowania słonecznego energii w niesprężonym wodorze.
W ocenie prezesa Centrum Grzegorza Putynkowskiego wprowadzenie na rynek takiego rozwiązania ma potencjał do transformacji rynku energetycznego. Jak wskazuje Putynkowski takie rozwiązanie jest całkowicie bezpieczne i może być korzystną opcją już przy instalacjach fotowoltaicznych od jednego kilowata.
Bez magazynu energii i bez dodatkowych opłat
Innowacyjne urządzenie nazwane EkoPowerBOX, pozwala na wytworzenie ciepła o temperaturze nawet 130 stopni Celsjusza ze strumienia powietrza, które zawiera jedynie 4 proc. wodoru. Wedle zapewnień Grzegorza Putynkowskiego taka ilość wodoru jest całkowicie bezpieczna i niewybuchowa, stąd instalacja systemu w gospodarstwach domowych nie będzie wymagała od właścicieli urządzenia uzyskiwania żadnych zezwoleń, czy obiorów technicznych - tłumaczy na łamach wnp.pl szef Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu. Co ważne, urządzenie będzie można zamontować nie tylko w jednorodzinnych i wielorodzinnych domach, ale również w małych przedsiębiorstwach, które nie są w stanie zużyć całej wytwarzanej energii pochodzącej z paneli słonecznych.
Jak wskazuje Grzegorz Putynkowski, EkoPowerBOX umożliwia magazynowanie nadmiaru wytworzonej energii w takich instalacjach bez ponoszenia dodatkowych opłat za oddawanie nadwyżki do sieci operatora systemu dystrybucyjnego. W ten sposób energię można wykorzystać później w dowolnym momencie na przykład jako alternatywne źródło energii cieplnej lub dolne źródło poprawiające efektywność pracy pomp ciepła.
Zdaniem autorów innowacyjnego rozwiązania EkoPowerBOX może być ciekawą opcją dla odbiorców bez warunków technicznych do budowy sieci gazowej lub tam, gdzie występują ograniczone możliwości mocowe dla poboru energii elektrycznej.
Od pomysłu do przemysłu
Pytanie, jak daleko jest od pomysłu do jego faktycznej realizacji. Szef Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu zdradza, że na razie gotowe są komponenty technologii i teraz trwają poszukiwanie inwestora, który urządzenie wprowadziłby na rynek i uruchomił seryjną produkcję. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł wnp.pl wynika, że rozmowy na ten temat prowadzone są między innymi z jednym z koncernów państwowych.
Jak przewidywań Putynkowskiego, przygotowanie dokumentacji może zająć rok. Dla budowy zakładu produkcyjnego i uruchomienie produkcji, co wedle szacunków pochłonie około 80 mln, potrzeba kolejnych dwunastu, osiemnastu miesięcy.
Ile będzie kosztować EkoPowerBOX
Osobną kwestią pozostaje koszt urządzenia. Ma być nie droższe niż piec gazowy czyli na poziomie 12-16 tysięcy złotych. Centrum ma też inny, nowatorski pomysł. Potencjalnego kooperanta chciałby zainteresować opcją wypożyczania EkoPowerBOX -ów gospodarstwom domowym. Co miałby z tego producent? Mógłby czerpać korzyści z opłat za wyprodukowaną energię, którą odbiorca skonsumuje na własne potrzeby - uważa prezes Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu.