Mateusz od trzech lat pracuje w Warszawie. Jeszcze niedawnobył jednym z czterech lokatorów mieszkania w bloku. Teraz ma wreszcie własne M, bo rzutem na taśmę załapał się na rządowy program „Bezpieczny kredyt 2 procent” . To dokładnie 28,5 metra kwadratowego własnej przestrzenni, na której mieszczą się dwa pokoje, ten większy jest z aneksem jadalnym. Do tego łazienka z prysznicem i mikroskopijny przedpokój.

Reklama

Ile trzeba mieć pieniędzy na odrobinę własnego szczęścia

Ile musiał za to zapłacić? Majątek. 460 tys. złotych. –Przy zaciskaniu pasa, przez dwa lata udało mi się zaoszczędzić 50 tysięcy – mówi Mateusz. - Pomogli mi też rodzice, którzy dołożyli drugie tyle. To dało 100 tysięcy wkładu własnego. Pracuję jako projektant w firmie budowlanej. Nieźle zarabiam, więc kredyt spłacam bez problemu.

Reklama

Z trzydziestką na karku gniazduje u rodziców

Na drugim finansowym biegunie jest Tomasz, architekt krajobrazu, który mieszka z rodzicami w dwupokojowym mieszkaniu na jednym z krakowskich osiedli. Zaraz po studiach zaczynał jako freelancer, potem założył swoją firmę, bo w tej branży na pracę na etacie właściwie nie ma szans. Na początku biznes szedł mu całkiem nieźle.

-Myślałem, że może z czasem będzie mnie stać na wynajęcie małego mieszkania, a potem na kupno własnego, na kredyt. Wszystko skończyło się wraz z preferencyjną składką ZUS, którą młody przedsiębiorca płaci przez dwa lata. Kiedy zaczęły się pełne opłaty, marzenia się skończyły – opowiada Tomasz. - Teraz po zapłaceniu wszystkich składek, wychodzi średnio 4 tysiące złotych na czysto. Na kredyt mnie nie stać. I jak w takiej sytuacji wyprowadzić się od rodziców? Z trzydziestką na karku gniazduję u mamy i taty. Jestem przegrywem - z rezygnacją macha ręką.

Ilu młodych ludzi w wieku od 18 do 34 lat żyje na garnuszku rodziców?

Ze statystyk Eurostatu za 2023 rok wynika, że ten odsetek sięga 67 procent. Średnia europejska jest sporo niższa i wynosi 49 procent. Większy odsetek dotyczy jedynie Chorwacji, gdzie wskaźnik wynosi 77 procent oraz w Portugalii, Słowacji i we Włoszech, z odsetkiem po 68 procent.

– Różnice w tych danych dotyczących młodych dorosłych, którzy rozpoczynają samodzielne życie, odzwierciedlają nie tylko sytuację ekonomiczną, ale również kulturowe i społeczne normy poszczególnych krajów – wskazuje Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy z firmy Personnel Service. -Są państwa, gdzie po osiemnastym roku życia młodzi często pozostają w domu rodzinnym do momentu zawarcia małżeństwa lub uzyskania stabilnej pracy. Natomiast w Skandynawii czy wielu krajach Europy Zachodniej istnieje większy nacisk na indywidualizm i samodzielność, wspierany przez rozbudowane systemy socjalne, które ułatwiają niezależność finansową i mieszkaniową – dodaje Inglot.

Europejskie podium samodzielności

W Europie sytuacja młodych dorosłych opuszczających domy rodzinne jest zróżnicowana. Na podium krajów z najniższym odsetkiem osób w wieku 18-34 lat mieszkających z rodzicami, znajdują się ex aequo Norwegia i Finlandia, z wynikiem 16 procent, wskazują najnowsze dane Eurostatu. Na drugim miejscu uplasowała się Dania z 17 proc.Podium zamyka Szwecja, gdzie więcej niż co piąty młody po 18. roku życia nie jest już na garnuszku rodziców.

Warto zwrócić uwagę na zmiany zachodzące u naszych sąsiadów. W Niemczech w 2019 roku 42 proc. młodych dorosłych mieszkało z rodzicami, podczas gdy w ubiegłym roku odsetek ten spadł do 31 proc. To odwrotny trend w porównaniu z Polską, gdzie coraz więcej młodych ludzi pozostaje w domach rodzinnych.

Psycholodzy biją na alarm

Jakie są konsekwencje ciągłego bycia dorosłym dzieckiem, pozostającym pod opieką rodziców? - Ludzie, którzy gniazdują przy rodzicach, opóźniają trening własnego poczucia odpowiedzialności i autonomii życiowej, w związku z czym nie podejmują samodzielnych decyzji w oparciu o własne potrzeby, czy też własne oczekiwania – uważa psycholog Bogdan Nowaczyk. - Dlaczego? Bo muszą je ustawicznie dostrajać do starszego pokolenia i szerszego systemu rodzinnego. To powoduje, że ich własne potrzeby często nie są w pełni zaspokojone. Z tego powodu są sfrustrowani. Kiedy z rodzicami mieszka singiel, utrwala się w roli dziecka, którym nieustannie się ktoś opiekuje. Trudno w ten sposób nauczyć się samodzielności i podejmowania własnych życiowych decyzji – wskazuje specjalista.

Młodzi, piękni, ale jeszcze nie bogaci

W Polsce odsetek młodych dorosłych mieszkających z rodzicami systematycznie rośnie. W 2019 roku, według statystyk Eurostatu, 59 proc. młodych Polaków po 18. roku życia mieszkało wraz z rodzicami. Niestety, od czasu pandemii ta statystyka stale rośnie. W 2020 roku odsetek ten wzrósł o 4 punkty procentowe. Po pandemii Polska zaczęła się zmagać z szalejącą inflacją i ogólnym wzrostem kosztów życia. W konsekwencji NBP podniósł stopy procentowe, co obniżyło zdolność kredytową wielu osób, zmniejszając liczbę tych, którzy mogą sobie pozwolić na kredyt hipoteczny. Dodatkowo wybuch wojny w Ukrainie spowodował ogromny napływ kobiet z dziećmi do Polski, co poskutkowało rekordowymi wzrostami czynszów za wynajem mieszkań. Wszystkie te czynniki miały znaczący wpływ na młodych dorosłych, a w 2023 roku odsetek Polaków niewyprowadzających się z domów rodzinnych wzrósł do 67 proc.

Czy jest nadzieja na dobrą zmianę?

– Statystyka młodych dorosłych mieszkających z rodzicami może się wkrótce zmienić na korzyść. Od 2021 roku płaca minimalna w Polsce wzrosła o 40 procent, co zwiększa zdolność młodych ludzi do samodzielnego utrzymania. Dodatkowo, pojawia się szansa na obniżki stóp procentowych już w przyszłym roku, co może poprawić dostępność kredytów hipotecznych – podsumowuje Krzysztof Inglot z Personnel Service.