"Produkcja przemysłowa w IV kwartale jest - jak dotąd - o 10 proc. rdr wyższa niż w III kw. Nawet jeśli założyć, że w grudniu nastąpi korekcyjny spadek, to i tak za IV kwartale wzrost sięgnie ok. 8,5 proc., a zatem będzie wyższy niż 6,2 proc. za poprzedni kwartał. Zanosi się na to, że budownictwo w IV. kwartale osiągnie wzrost o 10 proc., choć będzie to mniej niż 14 proc. w III kwartale." - napisał bank w komentarzu.
"Mocne dane o listopadowej produkcji przemysłowej podważają opinię o wyraźnym hamowaniu gospodarki w obecnym kwartale" - dodał.
Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że produkcja przemysłowa w listopadzie wzrosła o 8,7 proc. rdr, po wzroście o 6,5 proc. w październiku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 0,7 proc. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo wzrosła w listopadzie rdr o 9,2 proc., a mdm wzrosła o 1,6 proc.
"Tak silny przyrost produkcji przemysłowej nie przystaje do wskaźnika logistyki przemysłu za listopad, którego odczyt sugeruje stagnację. Wygląda na to, że prężny popyt krajowy idący w parze z osłabieniem złotego jest wsparciem dla produkcji" - zaznacza komentarz.
Analitycy JP Morgana odnotowują też wyższą inflację w przemyśle (8,9 proc. rdr w listopadzie) wobec 8,5 proc. w październiku. Wśród powodów wskazują na zwyżki cen w górnictwie (1,7 proc. mdm) i w mniejszym zakresie w sektorze wytwórczym (0,7 proc. mdm).
"Większa aktywność w przemyśle idąca w parze z wyższą presją inflacyjną będzie argumentem dla jastrzębi w RPP na najbliższym posiedzeniu w styczniu zwłaszcza, jeśli złoty powróci do spadkowego trendu. Podtrzymujemy scenariusz zakładający obniżkę podstawowych stóp procentowych w II kw. 2012 r., gdy stopa inflacji znajdzie się wewnątrz pasma wahań, a gospodarka zwolni" - zaznaczyli.
Nie wykluczają przy tym, że w razie dalszych, odgórnych niespodzianek wzrostowych i inflacyjnych w I. kwartale 2012 r. przeanalizują swój scenariusz.