Najbardziej inwestorzy wyprzedają akcje banków. Akcje niektórych z nich przed południem taniały nawet 12 procent. W ciągu ostatnich 12 miesięcy główny indeks ateńskiej giełdy spal o 40 procent.

Reklama

Fiasko rozmów w Brukseli stawia pod znakiem zapytania, czy uda się osiągnąć porozumienie przed czwartkowym spotkaniem ministrów finansów strefy euro. Wielu ekspertów uważa czwartkowe rozmowy za ostatni moment na przyjęcie programu pomocy dla Aten.

Z kolei minister finansów Grecji znowu domaga się darowania Atenom części długów. Yanis Varoufakis mówi o tym w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild".

W rozmowie z gazetą powiedział, że Grecja zrezygnuje z dodatkowej pomocy finansowej, jeśli wierzyciele darują Atenom część dotychczasowego zadłużenia. Jak powiedział, jego kraj potrzebuje redukcji długu, bo tylko w ten sposób będzie w stanie zagwarantować spłatę jak największej części swoich zobowiązań.

Grecja potrzebuje w najbliższym czasie około 7 miliardów pomocy. Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Unia Europejska stawiają jednak warunki między innymi przeprowadzenia konkretnych reform. Właśnie spór o listę zobowiązań, które miałby wziąć na siebie rząd w Atenach spowodował przerwanie rozmów.

Pod koniec czerwca mija termin spłaty 1,5 miliarda euro pożyczki, którą rząd Grecji otrzymał z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Szacuje się, że całkowity dług Grecji wynosi obecnie ponad 300 miliardów euro.

ZOBACZ TEŻ: Grecja: przerwano rozmowy "ostatniej szansy">>>