Każdy chętny ma czas na złożenie wniosku o kredyt studencki do 15 listopada. Warto się pośpieszyć, by nie przegapić okazji. Kredyt opłaca się brać nawet, jeśli go nie potrzebujemy!
Gdzie i dla kogo?
Preferencyjny kredyt studencki jest wprawdzie z roku na rok coraz bardziej popularny, jednak wciąż ubiega się o niego stosunkowo niewielka liczba chętnych. Studenci boją się formalności, które skutecznie mogą zniechęcić. Również banki specjalnie ich nie promują bo to dla nich średni interes. Głównie ze względu na niezbyt wysokie oprocentowanie.
Aktualnie o kredyt ten studenci mogą ubiegać się w:
• PKO BP
• Banku Pekao SA
• Banku Polskiej Spółdzielczości SA
• SGB-Banku S.A. (dawnym Gospodarczym Banku Wielkopolski S.A.)
• Mazowieckim Banku Regionalnym
Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że pierwszeństwo przy rozpatrywaniu wniosków mają studenci z najniższymi dochodami w rodzinie. W grudniu każdego roku ustalany jest maksymalny miesięczny dochód na osobę w rodzinie. W roku akademickim 2009/2010 wynosił on 2500 zł, zaś w 2010/2011 – 2100 zł. Można się więc spodziewać, że w tym roku także zostanie obniżony.
Z kredytu mamy możliwość skorzystania tylko raz, nawet jeśli podjęliśmy dwa kierunki studiów, czy uczymy się dłużej niż standardowe 5 lat.
• wniosek o kredyt;
• dokumenty pozwalające na ustalenie wysokości dochodu na osobę w rodzinie studenta (dochody z ostatniego roku podatkowego potwierdzone np. przez urząd skarbowy);
• zaświadczenie o studiach z uczelni albo jednostki organizacyjnej;
• dowód osobisty;
• potwierdzenie zabezpieczenia kredytu;
To co wielu zniechęca, albo powoduje, że studenci odchodzą z kwitkiem, to konieczność przedstawienia zabezpieczenia spłaty. Może to być: poręczenie w postaci weksla, poręczenie Banku Gospodarstwa Krajowego, poręczenie rodziców bądź prawnego opiekuna. Studenci pochodzący ze wsi mogą ubiegać się o poręczenie z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Niektóre banki wymagają nawet kilku poręczycieli. Wszystko zależy od polityki banku, wysokości dochodów i indywidualnej sytuacji finansowej wnioskodawcy. PKO BP oraz Pekao SA przesyłają pieniądze nawet na konta założone u konkurencji – co jest niewątpliwym plusem.
Jednak obydwa te dwa banki nie akceptują poręczeń od ARiMR. Dodatkowo w sytuacji, gdy skorzystamy z poręczenia BGK na zabezpieczenie spłaty kredytu - pobierana będzie prowizja na rzecz BGK w wysokości 1,5% od każdej poręczanej transzy kredytu. Banki dodatkowo pobierają prowizję w wysokości od 0,5 do 1% za przelanie co miesiąc pieniędzy na nasze konto.
Spłacanie
Podczas studiowania przez 5 lat nie musimy się martwić o spłatę kredytu. Co więcej, spłata kredytu następuję nie wcześniej niż dwa lata po skończeniu studiów. Należy jednak pamiętać, że w sytuacji kiedy przerwiemy studia nie będziemy mogli skorzystać z dwuletniego odroczenia. Będziemy spłacać raty malejące, zaś okres spłaty będzie dostosowany do naszych potrzeb (może trwać nawet dwa razy więcej niż czas studiów).
Dodatkowo istnieje także szansa, na całościowe lub częściowe umorzenie kredytu. Jeśli student ukończy uczelnię w grupie 5% najlepszych absolwentów zostanie mu umorzone 20% kredytu. Ci zaś, którzy będą mieli pecha mogą liczyć na Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W przypadku trudnej sytuacji życiowej, bądź trwałej niezdolności do pracy może ono wydać decyzję o umorzeniu dużej części kwoty. A gdyby kredytobiorca poniósł śmierć kredyt zostanie umorzony w 100%.
To się opłaca!
Kredyt studencki to doskonały sposób na finansowanie studiów, zwłaszcza w innym mieście. Za dodatkowe 600 zł, pomijając wynajem pokoju, miesięcznie można nawet w całości się utrzymać przy skromnych wydatkach. W zeszłym roku kredyt uzyskało 17 488 chętnych, stosunkowa niewielki procent studentów w Polsce. Ci, którzy są zainteresowani niech śmiało składają wnioski, lepiej się pośpieszyć niż później żałować straconej okazji!