Każdy chętny ma czas na złożenie wniosku o kredyt studencki do 15 listopada. Warto się pośpieszyć, by nie przegapić okazji. Kredyt opłaca się brać nawet, jeśli go nie potrzebujemy!

Gdzie i dla kogo?

Preferencyjny kredyt studencki jest wprawdzie z roku na rok coraz bardziej popularny, jednak wciąż ubiega się o niego stosunkowo niewielka liczba chętnych. Studenci boją się formalności, które skutecznie mogą zniechęcić. Również banki specjalnie ich nie promują bo to dla nich średni interes. Głównie ze względu na niezbyt wysokie oprocentowanie.

Aktualnie o kredyt ten studenci mogą ubiegać się w:
• PKO BP
• Banku Pekao SA
• Banku Polskiej Spółdzielczości SA
• SGB-Banku S.A. (dawnym Gospodarczym Banku Wielkopolski S.A.)
• Mazowieckim Banku Regionalnym




Reklama
Jak widać, dziś żakom pomaga tylko kilka banków, z których dwa to główni gracze na rynku. Jeszcze kilka lat temu preferencyjny kredyt studencki oferowały także Kredyt Bank czy BZ WBK, jednak wycofały się z tej formy kredytowania.
Kto może się ubiegać o kredyt? Niemal każdy student, zarówno studiujący w trybie dziennym jak i zaocznym. Nie ma znaczenia rodzaj uczelni, czy kierunek studiów. Szczegółowe zasady reguluje ustawa o pożyczkach i kredytach studenckich. Czytamy w niej m.in, że o kredyt taki można ubiegać się po spełnieniu następujących warunków:
- O kredyt może ubiegać się każdy, kto rozpoczął studia przed ukończeniem 25 roku życia;
- Student powinien posiadać pełną zdolność do czynności prawnych;
- Wnioskodawca przedstawia akceptowalne przez Bank zabezpieczenie spłaty kredytu;
- udokumentowanie dochodu na osobę w rodzinie studenta

Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że pierwszeństwo przy rozpatrywaniu wniosków mają studenci z najniższymi dochodami w rodzinie. W grudniu każdego roku ustalany jest maksymalny miesięczny dochód na osobę w rodzinie. W roku akademickim 2009/2010 wynosił on 2500 zł, zaś w 2010/2011 – 2100 zł. Można się więc spodziewać, że w tym roku także zostanie obniżony.

Z kredytu mamy możliwość skorzystania tylko raz, nawet jeśli podjęliśmy dwa kierunki studiów, czy uczymy się dłużej niż standardowe 5 lat.

Uwaga – wniosek o kredyt możemy złożyć tylko w jednym z wymienionych powyżej banków. W przypadku problemów z poręczeniem kredytu, można przenieść swój wniosek. Bank musi poinformować wnioskującego o pożyczkę, czy przedłożone poręczenie jest wystarczające, do 15 lutego 2012 r. Jeśli okaże się, że dany bank kredytu nam nie udzieli, można udać się do konkurencji, jednak na to jest bardzo mało czasu – bowiem tylko do 28 lutego. Podpisywanie umów kredytowych kończy się 31 marca 2012 r.
Dokumenty i inne wymagania
Kredytu studenckiego nie dostaniemy od ręki – „w 5 minut”. Po pierwsze trzeba na niego czekać kilka miesięcy, po drugie aby go uzyskać musimy udać się do banku z plikiem dokumentów. Nie są one jednak strasznie trudne do zdobycia. Idąc do banku musimy zaopatrzyć się w:

• wniosek o kredyt;

• dokumenty pozwalające na ustalenie wysokości dochodu na osobę w rodzinie studenta (dochody z ostatniego roku podatkowego potwierdzone np. przez urząd skarbowy);

• zaświadczenie o studiach z uczelni albo jednostki organizacyjnej;

• dowód osobisty;

• potwierdzenie zabezpieczenia kredytu;

To co wielu zniechęca, albo powoduje, że studenci odchodzą z kwitkiem, to konieczność przedstawienia zabezpieczenia spłaty. Może to być: poręczenie w postaci weksla, poręczenie Banku Gospodarstwa Krajowego, poręczenie rodziców bądź prawnego opiekuna. Studenci pochodzący ze wsi mogą ubiegać się o poręczenie z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Niektóre banki wymagają nawet kilku poręczycieli. Wszystko zależy od polityki banku, wysokości dochodów i indywidualnej sytuacji finansowej wnioskodawcy. PKO BP oraz Pekao SA przesyłają pieniądze nawet na konta założone u konkurencji – co jest niewątpliwym plusem.

Jednak obydwa te dwa banki nie akceptują poręczeń od ARiMR. Dodatkowo w sytuacji, gdy skorzystamy z poręczenia BGK na zabezpieczenie spłaty kredytu - pobierana będzie prowizja na rzecz BGK w wysokości 1,5% od każdej poręczanej transzy kredytu. Banki dodatkowo pobierają prowizję w wysokości od 0,5 do 1% za przelanie co miesiąc pieniędzy na nasze konto.

Reklama
Oprocentowanie i wysokość transzy. Podejście do klienta to tak naprawdę jedyne, co różni oferty poszczególnych banków. Wszelkie jego podstawowe parametry, takie jak oprocentowanie, okres kredytowania, termin spłaty, wysokość kwoty, którą dostaniemy co miesiąc – są uregulowane ustawowo. Ile dostaniemy? To proste – kredyt wypłacany jest w comiesięcznych transzach w wysokości 600 zł każda – po 10 w każdym roku akademickim.
Czemu kredyt studencki jest tak korzystny? Ponieważ jego oprocentowanie to zaledwie 5,7%! Skąd tak niska stawka? Gwarantuje ją ustawa. Kredyt jest oprocentowany według zmiennej stopy procentowej, równej 1,20 stopy redyskontowej weksli NBP. W chwili obecnej stopa redyskontowa NBP wynosi 4,75%. Łatwo to obliczyć: 4,75 x 1,2 = 5,7.
Zwróćmy uwagę na fakt, że stopa oprocentowania jest zmienna, więc może się zwiększyć bądź zmniejszyć – tutaj wszystko zależy od NBP. Co więcej w okresie studiów odsetki spłaca za nas Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich. W momencie kiedy spłata kredytu przejdzie na nasze barki, będziemy musieli spłacać odsetki od bieżącego zadłużenia, którego oprocentowanie jest równe połowie wspomnianej wcześniej stopy redyskontowej – 2,37%! Jak widać oprocentowanie jest niższe od inflacji. Jeśli część środków będziemy inwestować, choćby na wysoko oprocentowanej lokacie, to kredyt „spłaci się sam”.

Spłacanie

Podczas studiowania przez 5 lat nie musimy się martwić o spłatę kredytu. Co więcej, spłata kredytu następuję nie wcześniej niż dwa lata po skończeniu studiów. Należy jednak pamiętać, że w sytuacji kiedy przerwiemy studia nie będziemy mogli skorzystać z dwuletniego odroczenia. Będziemy spłacać raty malejące, zaś okres spłaty będzie dostosowany do naszych potrzeb (może trwać nawet dwa razy więcej niż czas studiów).

Dodatkowo istnieje także szansa, na całościowe lub częściowe umorzenie kredytu. Jeśli student ukończy uczelnię w grupie 5% najlepszych absolwentów zostanie mu umorzone 20% kredytu. Ci zaś, którzy będą mieli pecha mogą liczyć na Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W przypadku trudnej sytuacji życiowej, bądź trwałej niezdolności do pracy może ono wydać decyzję o umorzeniu dużej części kwoty. A gdyby kredytobiorca poniósł śmierć kredyt zostanie umorzony w 100%.

To się opłaca!

Kredyt studencki to doskonały sposób na finansowanie studiów, zwłaszcza w innym mieście. Za dodatkowe 600 zł, pomijając wynajem pokoju, miesięcznie można nawet w całości się utrzymać przy skromnych wydatkach. W zeszłym roku kredyt uzyskało 17 488 chętnych, stosunkowa niewielki procent studentów w Polsce. Ci, którzy są zainteresowani niech śmiało składają wnioski, lepiej się pośpieszyć niż później żałować straconej okazji!