Złe kredyty okazały się w czerwcu nie takie złe. Firmy poprawiły swoją sytuację i oddają bankom zaległości uznane wcześniej za stracone. Lepiej działo się też w kredytach gospodarstw domowych, częściowo w efekcie lepszej obsługi zadłużenia, ale bardziej dzięki sprzedaży portfeli złych kredytów firmom windykacyjnym.



Reklama

Wartość złych kredytów firm i gospodarstw domowych w czerwcu spadła o 643 mln zł do 61,5 mld zł – podają statystyki NBP. Przyczyniły się do tego przede wszystkim przedsiębiorstwa, które oddały w czerwcu bankom ponad 650 mln zł spisanych wcześniej na straty. Po stronie gospodarstw domowych wzrost puli złych długów wyniósł jedynie 14 mln zł. Odsetek złych długów przedsiębiorstw spadł z 11,4 proc. do 11 proc., a gospodarstw domowych 7,4 proc. do 7,2 proc.



W efekcie coraz lepiej wygląda dynamika przyrostu wartości złych kredytów. Rok do roku dla ogółu kredytów wyniosła 7,1 proc. podczas gdy rok wcześniej było to ponad 32 proc. W przypadku gospodarstw domowych dynamika ta zmniejszyła się do 17 z 53,4 proc. przed rokiem. W przypadku firm roczna zmiana pokazuje spadek złych długów o 4,2 p.p., gdy rok wcześniej był to ponad 14-proc. przyrost.

Zamieszanie i obawy o losy osób spłacających kredyty mieszkaniowe na razie nie przekładają się na liczby. Wartość złych kredytów mieszkaniowych w czerwcu wzrosła jedynie o 130 mln zł, do kwoty 5,73 mld zł. Odsetek złych kredytów wynosi obecnie 2,07 proc. wobec 2,05 proc. przed miesiącem. W rozbiciu na waluty w kredytach złotowych widać spadek z 3,13 proc. w maju do 3,1 proc. w czerwcu, w znacznym stopniu za sprawą sporego przyrostu wartości złotowych kredytów mieszkaniowych. Odsetek nieregularnie spłacanych kredytów frankowych wzrósł z 1,49 do 1,53 proc.



Reklama

Pula nieoddawanych na czas kredytów konsumpcyjnych osób prywatnych zmniejszyła się w czerwcu o 131 mln zł do 20,5 mld zł. Kwota ta jednak wciąż straszy. Banki nie odzyskują w terminie lub wcale prawie 18 zł na każde pożyczone na konsumpcję 100 zł. Całość kredytów konsumpcyjnych (czyli pożyczek gotówkowych, kredytów na kartach, w rachunkach, kredytów ratalnych czy samochodowych osób prywatnych) wynosiła na koniec czerwca 115,4 mld zł.