Wchodzi potężny niż demograficzny, zwłaszcza do szkół średnich i to będzie powodowało, że nauczycieli będzie tam za dużo. Trzeba przygotować rozwiązania, które pozwoliłyby na odejście na emeryturę – wyjaśnia minister edukacji i nauki. W 2023 roku jeszcze nikogo, ale w 2024 roku część – zapowiada szef MEiN.

Reklama

"Wszyscy nauczyciele"

Dopytywany o to, kto powinien się najbardziej obawiać zwolnienia, czy chodzi o konkretne specjalizacje, Czarnek odpowiada, że "wszyscy nauczyciele". Mniej przychodzi dzieci, to jest mniej WF-u, biologii, chemii, polskiego, fizyki – wylicza minister.

Czarnek: Jestem ministrem edukacji, rozmawiam na argumenty

Reklama

Pytany o rozmowy ze związkowcami, Przemysław Czarnek odpowiada, że w ostatnim czasie są one "bardzo częste" a także zapowiada, że nie zamierza zaprzestać. Ja nie jestem od tego, żeby być miłowany, nie jestem też od tego, żeby być lubiany. Ja nie jestem zupą pomidorową, żeby mnie ktoś lubił czy nie lubił. Jestem ministrem edukacji, rozmawiam na argumenty – komentuje Gość Radia ZET.

Minister edukacji i nauki zapowiada również powrót do wcześniejszej emerytury zawodowej dla nauczycieli. Rozwiązanie absolutnie musi wrócić na tapet. Musimy wrócić do tego rozwiązania, by dać możliwość przejścia na emeryturę w perspektywie 2-3 lat wszystkim, którzy będą mieli wcześniejsze uprawnienia emerytalne – mówi polityk PiS. Dodaje, że już w styczniu zaczną się rozmowy na ten temat, "by być może jeszcze w pierwszym półroczu 2023 roku stosowną ustawę uchwalić, z jakąś perspektywą wejścia w życie".