Szczebel 4: Rozwój, czyli władza pochodząca z inwestowania w ludzi
Większość ludzi, jeśli się nie doskonali, po pewnym czasie popada w rutynę i traci motywację do pracy. Na tym szczeblu drabinki rozwoju menedżer staje się nauczycielem i coachem. Aktywnie włącza podwładnych w proces definiowania celów firmowych i zespołowych, wykorzystując ich pomysły w planowaniu działań. Zachęca ludzi do wypowiadania własnych pomysłów oraz opinii i uwzględnia je w swoich decyzjach. Daje podwładnym możliwość samodzielnego planowania i wdrażania zmian. Dzięki temu pracownicy czują się trochę „właścicielami” firmy, ponieważ mają wpływ na kierunek jej działania. Dodatkowo menedżer na tym etapie dba o stały rozwój swoich ludzi – inicjuje go oraz aktywnie wspiera. Sam chętnie dzieli się wiedzą i doświadczeniem oraz zachęca do tego innych. Promuje i realizuje w praktyce ideę organizacji samokształcącej się. Własnym działaniem potrafi wzbudzić w ludziach dodatkową silną motywację opartą na emocjach. Inspiruje ludzi, by oni inspirowali siebie nawzajem.
Jak być menedżerem na tym poziomie?
•Włączaj ludzi w podejmowanie decyzji i definiowanie celów.
•Uwzględniaj uwagi i opinie innych w swoich działaniach.
•Dziel się wiedzą, ucz innych, inicjuj ich rozwój.
•Zachęcaj do samodzielnego proponowania i wdrażania zmian.
•Rozliczaj z wyników – zaczynając od siebie.
Jak może pomóc firma?
•Pomóż menedżerowi rozwinąć umiejętności coachowania i delegowania (empowerment).
•Poszerz swobodę działań menedżera tak, by mógł tworzyć i wdrażać plany rozwojowe dla swoich ludzi oraz zmiany w funkcjonowaniu zespołu.
•Daj menedżerowi narzędzia, które pomogą mu budować kapitał wiedzy.
•Daj menedżerowi możliwość strategicznego podejścia do działań jego zespołu.
Na tym szczeblu ludzie podążają za menedżerem, szanując to, co robi dla nich osobiście. Specjaliści mówią, że jest to najwyższy szczebel, na który świadomie mogą dotrzeć menedżerowie. Takie podejście do ludzi powoduje, że trudno jest stracić motywację, ponieważ menedżer stale inspiruje ich do parcia naprzód. Dlatego kolejny szczebel rozwoju menedżera nie jest już wymogiem, a naturalna koleją rzeczy… dla „wybranych”.
Szczebel 5: Osobowość, czyli władza pochodząca z tego, kim się jest
Większość menedżerów, którym uda się wejść na czwarty szczebel drabiny rozwoju, już na nim pozostaje. Są jednak tacy, którzy – zazwyczaj po latach działania na czwartym poziomie – nieświadomie osiągają coś więcej. Być może to jest to coś, co według moich rozmówców charakteryzuje najlepszych przywódców. Niektórzy zwą to charyzmą, niektórzy osobowością. W pewnym momencie rozwoju menedżer staje się dla własnych ludzi wartością samą w sobie – szanują już nie to, że ma władzę formalną, że dobrze wykonuje swoją pracę, pomaga osiągać sukcesy, czy rozwija swoich ludzi. Szanują go za to, kim jest i jaki jest. Widzą w nim wzór do naśladowania, chodzący ideał. Często taki lider zmienia się w mentora dla innych. Pomaga im się rozwijać nie tylko zawodowo, ale i osobiście. Takie związki (mistrz – uczeń) trwają całe lata, z korzyścią dla obu stron. I z korzyścią dla firmy. Ludzie, patrząc na przywódcę, widzą, jak wysoki poziom rozwoju zawodowo-osobistego można osiągnąć w firmie. W ten sposób firma zyska ich zaangażowanie i lojalność.
Jak być menedżerem na tym poziomie?
•Bądź dla innych wzorem.
•Rozwijaj innych przywódców.
•Naucz się pozyskiwać innych liderów dla swoich idei i wizji.
•Promuj zarządzanie kapitałem intelektualnym wśród ludzi.
Jak może pomóc firma?
•Po pierwsze – nie przeszkadzaj! Nie próbuj wpisać lidera, który jest na tym poziomie, w ogólnofirmowe ramy postępowania. W ten sposób go stracisz.
•Po drugie – nie ograniczaj! Lider z tego szczebla drabinki świetnie wie, co należy robić i w jakich warunkach funkcjonuje. Swoje działania planuje w taki sposób, by przynieść jak największe korzyści swojej firmie. Daj mu szansę, żeby pomógł twojej firmie w rozwoju i osiągnięciu sukcesu.
Czy kierownik jest gatunkiem na wymarciu?
Lider jest świetnym menedżerem w czasach zmian, w czasach burzliwych. Jest menedżerem teraźniejszości – świata biegnącego do przodu, świata stale się zmieniającego, stawiającego coraz nowe wyzwania przed firmami. Pewnie wspaniale byłoby mieć firmę opartą wyłącznie na menedżerach-liderach. Ale po pierwsze, nie wszyscy dotrą na czwarty szczebel drabinki, a po drugie – nie wszyscy tego chcą. Czy to znaczy, że należy z nich zrezygnować?
Absolutnie nie! W firmach nadal potrzebni są po prostu kierownicy – osoby, które przekują wizję liderów na codzienne działania operacyjne. Ludzie, którzy chętnie i rzetelnie będą wykonywać wymagające precyzji i standaryzacji działania operacyjne. Ludzie, którzy będą dbali, by twoi pracownicy nie tylko żyli wizją swoich przywódców, ale też będą pamiętać o regułach, które w twojej firmie obowiązują (nawet jeśli zakładamy, że reguły te stale się zmieniają – to jednak są). Plusem lidera z wyższych poziomów jest to, że sam takich ludzi sobie wychowuje i kształci. A twoje zadanie? Stwórz mu do tego warunki i udostępnij narzędzia, których potrzebuje. I ciesz się – ty i twoja firma – z owoców tego, co zasiałeś, prowadząc swojego menedżera po drabince rozwoju.