Dzisiaj legitymacja partyjna PiS służy do tego, żeby jak z bankomatu, z budżetu państwa wyciągać kasę – powiedział Biedroń podczas briefingu przed siedzibą PKN Orlen w Płocku. Dzisiaj legitymacja partyjna służy do tego, żeby w takich spółkach jak Orlen, czy inne spółki należące do Skarbu Państwa, dostawać miejsce w zarządzie, w radzie nadzorczej, dobre miejsca w spółkach Skarbu Państwa i dobrze płatne - podkreślił polityk.
Przytaczając słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy, lider Wiosny ocenił, że obecnie teoria rozmija się z praktyką. Biedroń ocenił, że PiS doprowadziło do granic wytrzymałości to, co przez lata inne partie naciągały też do tych granic. Wiemy, że ta praktyka obsadzania +misiewiczów+, (...) była stosowana przez wszystkich poprzedników. Ale PiS przegięło w tej dziedzinie – oświadczył.
W dwunastu największych spółkach Skarbu Państwa w ciągu ostatnich miesięcy, w zarządach, na stanowiskach kierowniczych przewinęło się aż sto osób związanych z PiS. Łącznie zarobili aż 95 mln zł – powiedział Biedroń. Jak zauważył, taka kwota wystarczyłaby na wybudowanie 30-40 przedszkoli. Jako przykład upartyjnienia spółek z udziałem Skarbu Państwa wymienił zarządy i prezesów m.in.: prezesa Pekao S.A. Michała Krupińskiego, b. prezesa PZU; b. wiceministra Skarbu Państwa Wojciecha Jasińskiego, b. prezesa PKN Orlen; Mirosława Kochalskiego, b. wiceprezesa PKN Orlen oraz Daniela Obajtka, obecnego szefa płockiego koncernu.
Lider Wiosny zaznaczył, że w okresie, gdy był prezydentem Słupska, odpartyjniono tam spółki komunalne. W Słupsku doprowadziliśmy do odpartyjnienia spółek komunalnych. Zorganizowaliśmy transparentne konkursy. Wprowadziliśmy parytety do spółek. Zabraliśmy członkom partii politycznych te posady, na których oni się tam rozsiedli i legitymacja partyjna nie była już jak karta do bankomatu. Zaczęły liczyć się kompetencje. Jako Wiosna wprowadzimy to w całej Polsce – zapowiedział Biedroń.
Jego zdaniem, w spółkach Skarbu Państwa dzieją się bardzo dziwne rzeczy. Orlen jest tego przykładem – ocenił Biedroń. Orlen zajmował się skupem wina. Zebrał tego wina 72 tys. butelek, z czego 60 tys. butelek gdzieś zginęło i do dzisiaj Orlen nie jest w stanie się doszukać, gdzie. To są absurdy zarządzania takimi spółkami. Trzeba im zabrać te zabawki – podkreślił polityk. Chcemy mieć Radę Kompetencyjną, która przygotuje egzaminy do Państwowego Zasobu Kadrowego, bo taki właśnie chcemy powołać” - zapowiedziała Paulina Piechna-Więckiewicz, liderka listy Wiosny do PE z Mazowsza.
Według niej w skład Rady wchodziliby m.in. przedstawiciele samorządów zawodowych, związków zawodowych i PAN. Ktoś, kto będzie chciał znaleźć się w Państwowym Zasobie Kadrowym będzie musiał zdać egzamin. Osoba ta nie będzie mogła być członkiem partii i brać udziału w wyborach, jako reprezentant partii politycznych na pięć lat przed przystąpieniem do tego egzaminu - mówiła.
Piechna-Więckiewicz dodała, że by znaleźć się w Zasobie, który będzie jawny, trzeba będzie mieć wykształcenie zgodne z działalnością spółek Skarbu Państwa lub wykształcenie prawniczo-ekonomiczne oraz doświadczenie menedżerskie. Zapowiedziała przy tym, iż postulatem Wiosny jest powoływanie szefa Służby Cywilnej na 6-letnią kadencję i rozszerzenie jego kompetencji.
To wszystko zrobimy już jesienią. Mamy gotowe rozwiązania. Wiemy, jak to zrobić. Chcemy wreszcie odpartyjnić to, co dzieje się w tym bagnie spółek Skarbu Państwa – powiedziała Piechna-Więckiewicz. Tuż przed briefingiem liderów Wiosny przed siedzibą PKN Orlen jeden z pracowników koncernu rozdawał zebranym tam osobom, w tym dziennikarzom, kawę, napoje i ciasteczka.