W tej branży pracuje 7 proc. Polaków. To za mało, zwłaszcza teraz, bo jesień i zima to złoty okres dla handlu. Według danych serwisu eGospodarka.pl w sierpniu – okresie handlowej posuchy – sprzedawcy byli najliczniejszą grupą osób poszukiwanych przez pracodawców. Czekało na nich aż 12 tys. ofert. W stosunku do lipca przybyło ich 8,3 proc.
Jak jest teraz? Zdaniem head-hunterów sytuacja staje się dramatyczna. Ofert przybywa z każdym dniem, chętnych zaś brakuje. Walka o sprzedawców jest tak zażarta, że na anonse można się natknąć nie tylko w gazetach, lecz i na drzewach, słupach czy nawet w gazetkach parafialnych. – Szukają wszyscy, i to coraz bardziej intensywnie – przyznaje Magdalena Wysocka z firmy Target BPO, która outsourcingową siecią sprzedaży obejmuje całą Polskę.