Władze liczą, że obniżenie podatku przyczyni się do utworzenia nowych miejsc pracy w gastronomii. "Ma to być sposób na zwiększenie szans młodych ludzi i imigrantów na znalezienie pracy" - powiedziała szwedzka minister gospodarki Maud Olofsson.
Niższa stawka podatku VAT ma również w założeniu zwiększyć konkurencję, obniżyć ceny w restauracjach, a także zmniejszyć biurokrację. Rząd zakłada, że pośrednio przyczyni się również do rozwoju sektora turystyki.
Obniżenie podatku ma być także odpowiedzią na oznaki wpływu spowolnienia gospodarczego strefy euro na gospodarkę Szwecji.
Jak podano w komunikacie, obniżka podatku będzie kosztować budżet państwa w 2012 roku 5,4 mld koron (814 mln dolarów), w kolejnych latach 3,6 mld koron (543 mln USD).
Zmiany w systemie podatkowym będą musiały zostać jeszcze przegłosowane w parlamencie razem z budżetem jesienią bieżącego roku. Rządzący Szwecją drugą kadencję centroprawicowy rząd nie ma większości, opozycji trudno jednak będzie się sprzeciwić się tym planom.
Lewicowa opozycja twierdzi, że obniżka podatku od usług restauracyjnych będzie na rękę tylko najbogatszym i nie ma gwarancji, że przyczyni się do tworzenia nowych miejsc pracy. Jako przykład podawana jest Finlandia, gdzie w restauracjach od lipca 2010 roku obowiązuje mniejszy, 13-procentowy VAT; poprzednio wynosił 22 proc. Obniżka na razie nie przyniosła tam oczekiwanych efektów.
Szwedzki rząd chce zwiększyć efekt cięcia podatku VAT poprzez zwiększenie nakładów na szkolnictwo zawodowe wśród młodzieży i dorosłych.