Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na początku lipca na konwencji w Radomiu powiedział, że jeśli PO wygra wybory, "wyprowadzi Glapińskiego z NBP". O "wyprowadzeniu prezesa NBP" po wygranych wyborach mówił też wiceszef PO Tomasz Siemoniak.
Fogiel pytany w TVP Info o język jakiego używają liderzy Platformy stwierdził, iż wciągu ostatnich tygodni "mamy do czynienia z jakąś taką bardzo dziwną, trudną do wytłumaczenia fascynacją siłą, czy przemocą". Mam wrażenie, że panowie się upajają swoimi słowami, jak to mówią, jak sobie wyobrażają, że jacyś silni ludzie będą wyprowadzać kolejnych funkcjonariuszy, urzędników publicznych - dodał.
Zawiadomienie NB
Zdaniem Fogla wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej "negują w ogóle istnienie demokracji w Polsce". Nasi konkurenci odsłonili karty i zapowiadają po swojej ewentualnej wygranej w wyborach, że jakiekolwiek demokratyczne zasady, jakakolwiek równość wobec prawa przestanie obowiązywać - ocenił polityk PiS.
Donald Tuska najpierw powiedział, że jeśli Platforma nie wygra wyborów, tzn. jeżeli Polscy o dziwo na nich nie zagłosują, to on będzie po władzę szedł na ulice. To są standardy rodem z republik bananowych, a nie z cywilizowanych krajów Europy - dodał Fogiel.
NBP poinformował w czwartek, że składa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka. "Jutro NBP składa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez D. Tuska i T. Siemoniaka. Prokuratura zbada ich bezprawne wypowiedzi pod kątem ew. wypełnienia znamion przestępstw określonych w kodeksie karnym, w tym gróźb" - podał w czwartek bank centralny na Twitterze.
autor: Rafał Białkowski