"Czesi mogą tylko pozazdrościć Polakom ceny masła" – to tytuł jednego z artykułów w czeskich mediach. Od początku roku produkt ten za naszą południową granicą podrożał o jedną trzecią i osiągnął rekordową cenę około 12 zł za kostkę. Nic więc dziwnego, że w przygranicznych miejscowościach kwitnie "maślana turystyka".
Czesi jeżdżą do Polski i szturmują sklepy
Czesi chętnie jeżdżą do Polski, aby skorzystać z promocji w naszych sklepach.
— Przyjeżdżamy tu raz na 14 dni po większe zakupy, ale dziś przyjechaliśmy głównie po masło do ciastek— powiedziała portalowi denik.cz seniorka, która wybrała się z sąsiadką na zakupy do Biedronki w Rybniku.
Musiała obejść się jednak smakiem, gdyż półki z masłem w promocji za 3,99 zł były już puste.
Niewykluczone, że wkrótce wycieczki Czechów do Polski przestaną się już opłacać. Eksperci szacują, że przed świętami Bożego Narodzenia i w Polsce cena za kostkę może sięgnąć nawet 10 zł.
Dlaczego masło drożeje? Wszystko przez mleko
Przyczyną jest przede wszystkim ograniczona podaż mleka w Unii Europejskiej. Sprawia to zresztą, że w górę idą także ceny serów, śmietany i mleka w proszku, a rynek poddawany jest ogromnej presji.
Podwyżki cen masła spowodowane są również rosnącymi kosztami energii i transportu w Europie. Mleko podrożało bardzo także po wybuchu wojny w Ukrainie i do dziś nie wróciło do cen sprzed lutego 2022 r.