Przez cztery lata śledztwa nie udało się ustalić, z czego wynika brak tej pokaźnej kwoty zdeponowanej w siedzibie olsztyńskiego CBŚP - podaje portal.
Pieniądze z kasy CBŚP zniknęły
Decyzję uzasadniono, że "w oparciu o ustalenia dowodowe nie można z całą pewnością stwierdzić, skąd wynikła różnica między zapisami w dokumentacji z czynności, a rzeczywistą kwotą ujawnioną w okresie późniejszym".
"Mała" pomyłka
Tym samym nie można wykluczyć, że doszło do omyłki w zapisie przeliczonej kwoty.
Umorzone śledztwo
Śledczy umorzyli postępowanie, tłumacząc, że zebrane dowody nie dały podstaw do uznania, że doszło do przestępstwa. Szefostwo policji twierdziło, że nie doszło do kradzieży, a chodziło jedynie o błąd w liczeniu pieniędzy.