Według informacji przekazanych przez Marcelego Sommera w "DGP", projekt budowy elektrowni jądrowej przez Polską Grupę Energetyczną i należący do Zygmunta Solorza ZE PAK we współpracy z koreańskim koncernem KHNP może zostać zamrożony.

Reklama

Atom zamrożony?

Taki komunikat miały według Polityki Insight przekazać władze PGE na zeszłotygodniowym posiedzeniu rady nadzorczej PGE PAK dla swoich partnerów.

"Jesteśmy na bardzo wstępnym etapie analizy projektu. Jego struktura i sposób organizacji zostały zdeterminowane przez poprzedni rząd. Realizacja tak kluczowego projektu infrastruktury energetycznej musi być wpisana w całościową strategię rządu, dotyczącą rozwoju i docelowego modelu segmentu energetyki jądrowej w naszym kraju. Tak ważnych i krytycznych dla krajowego bezpieczeństwa energetycznego inwestycji nie można realizować z pominięciem całościowej strategii rządu w tym zakresie. Kluczowe są więc polityczne decyzje i to rząd określi, które projekty i w jakich lokalizacjach będą przedmiotem dalszych, szczegółowych analiz technicznych" – przekazało w odpowiedzi na pytanie dziennika biuro prasowe spółki.

"Zawieszenie inwestycji na kołek"

"DGP" tłumaczy, że prace nad strategicznymi dokumentami dotyczącymi energetyki potrwają jeszcze wiele miesięcy. "Uzależnienie decyzji o projekcie jądrowym od tego typu rozstrzygnięć może więc oznaczać zawieszenie inwestycji na kołek. A czarne chmury zbierały się nad nim od dłuższego czasu. Dystansował się do tego projektu m.in. pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Maciej Bando w rozmowie z "DGP" - czytamy.

Według rozmówców gazety, PGE chce kontynuować inwestycję. "W PGE jest świadomość, że dla tej firmy to jest jedno ze strategicznych przedsięwzięć, decydujące o jej pozycji czy wręcz istnieniu na mapie energetycznej Polski" – uważa osoba z otoczenia grupy, cytowana przez "DGP".

Reklama

Argument za

Według gazety argumentem za kontynuowaniem projektu jest osadzenie w szerszych interesach polsko-koreańskich, obejmujących m.in. zakupy zbrojeniowe.

"W realiach krajowej polityki obciążające dla projektu PGE PAK jest to, że jego akuszerem był Jacek Sasin, wpływowy w PiS były minister aktywów państwowych" - wyjaśnia "DGP"

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »