Jak zauważył "Puls Biznesu", spekulacyjnie nastawiony kapitał odpływa z rynku złota już od przeszło trzech lat, natomiast inwestorzy w postaci banków centralnych przez ostatnie dwa lata dokonali bezprecedensowo dużych zakupów.
Jak zaznaczyła gazeta, dolarowe notowania złota od połowy 2020 roku utknęły, a ogólny obraz sytuacji na tym rynku nie jest zbyt zachęcający z perspektywy inwestora poszukującego szybkiego i spektakularnego pomnożenia kapitału.
NBP na drugim miejscu wśród kupców złota
"Puls Biznesu" poinformował, że w 2023 roku oficjalnie największych zakupów dokonał Ludowy Bank Chin, który powiększył swoje rezerwy o 225 ton.
Drugie miejsce zajął Narodowy Bank Polski, który kupił prawie 130 ton kruszcu między kwietniem a listopadem, co oznaczało powiększenie polskich rezerw o 57 procent, do prawie 359 ton. Gazeta zauważyła, że pierwszych od ćwierć wieku zakupów dokonał bank centralny Libii, kupując 30 ton złota. Po żółty metal ruszył też Narodowy Bank Czech nabywając 19 ton.