"Oprócz konkretnych zobowiązań Szwecji do zwalczania terroryzmu (...) są to przede wszystkim dwie umowy dla tureckiej armii. (...) Turcja sfinalizowała z administracją amerykańską umowę na 40 samolotów F-16, a także na ponad 900 rakiet powietrze-powietrze i 800 bomb. Dostawa może zająć trochę czasu: musi jeszcze przejść przez Kongres USA, a poza tym miną co najmniej trzy lata, zanim w ogóle rozpocznie się produkcja tych myśliwców" - piszą eksperci Eurointelligence.
Druga umowa, którą Turcja pomyślnie sfinalizowała, dotyczy zniesienia barier eksportowych w sprzedaży broni nałożonych przez Kanadę.
Kolejny krok Erdogana
"Ottawa nałożyła embargo na broń po tureckiej ofensywie wojskowej w Syrii w 2019 r. Zawiesiła je rok później, by ponownie przywrócić po tym, jak okazało się, że (kanadyjskie) systemy optyczne Wescam były używane w dronach w Górskim Karabachu w październiku 2020 r., gdzie Turcja wspierała wojska azerskie przeciwko siłom ormiańskim. Turcja w dużym stopniu polega na zaawansowanej optyce z Kanady w swoich dronach" - czytamy w analizie.
Eurointelligence przypomina, że kolejnym krokiem Erdogana było uzależnienie zgody na członkostwo Szwecji w NATO od odmrożenia dialogu w sprawie członkostwa Turcji w UE.
"Nawet jeśli w przyszłości może nastąpić zliberalizowanie samego reżimu wizowego, to nie będzie to miało miejsca w najbliższym czasie. Może to stanowić dla Erdogana powód do opóźnienia parlamentarnej zgody na akcesję Szwecji" - przewiduje brukselski ośrodek.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz