Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe odpowiadająca za inwestycje na liniach PKP, zarządzanie ruchem pociągów czy układanie rozkładów, przez tydzień nie potrafiła zapanować nad bałaganem na torach w Warszawie. Oprócz ogromnych opóźnień składów lokalnych i dalekobieżnych, w rejonie przebudowywanej stacji Warszawa Zachodnia trzykrotnie doszło do potencjalnie groźnego skierowania pociągu na niewłaściwy tor. Po raz ostatni dyżurny ruchu wyprawił pociąg w złym kierunku w miniony piątek. Był to skład Kolei Mazowieckich, a zamieszanie trwało 35 minut. Kolejarskie związki zawodowe uznały, że na stacji Warszawa Zachodnia pilnie trzeba wzmocnić obsadę dyżurnych ruchu.
Okoliczności piątkowego zdarzenia ma wyjaśnić komisja. Po ostatnim chaosie na torach kontrolę prowadzi też Urząd Transportu Kolejowego. – Może ona zakończyć się nałożeniem kary pieniężnej na PKP PLK – mówi Tomasz Frankowski, rzecznik UTK.
CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>