W sobotę na portalu wpolityce.pl opublikowano fragment wywiadu z prezesem PiS; całość ma się ukazać w poniedziałek w tygodniku "Sieci".
Kaczyński komentując propozycje organizacji C40 Cities, do której należy także Warszawa, przyznał, że "objawia się nam wielkie szaleństwo". Zapewnił jednocześnie, że nasza formacja będzie broniła prawa do wyboru stylu życia, sposobu odżywiania się, normalności.
“My jesteśmy za wolnością”
Chcę to mocno podkreślić: my jesteśmy za wolnością, nie chcemy sztucznych ograniczeń w imię jakichś ideologii. Od nas Polacy nigdy nie usłyszą, że mają ograniczyć jedzenie mięsa, picie mleka, że mają obowiązek zmienić samochód na elektryczny albo nosić dwie koszule czy sukienki"- zadeklarował.
Szef PiS zwrócił uwagę, że z tych projektów wynika, że każdy mógłby zjeść rocznie maksymalnie 16 kg mięsa i że jest to mniej niż w czasie stanu wojennego i mniej niż później dostawali pracownicy umysłowi, bo na kartkach od Jaruzelskiego było po 2,5 kg na miesiąc, czyli 30 kg rocznie.
Raport przygotowany dla organizacji został opublikowany w 2019 roku. Zawarto w nim propozycje działań, które mogłyby pomóc w ograniczeniu globalnego wzrostu średniej temperatury do poziomu 1,5 stopnia Celsjusza - wskazywanego jako cel tzw. porozumienia paryskiego ONZ zawartego w 2015 roku. Głównym środkiem ograniczenia wzrostu średnich temperatur ma być redukcja emisji gazów cieplarnianych. Działania uwzględnione w raporcie C40 to m.in. ograniczenie wykorzystania dóbr konsumpcyjnych, których produkcja i dystrybucja szczególnie przyczynia się do wzrostu globalnych emisji - jak np. produkcja mięsa czy transport lotniczy.