"Pewne sygnały o możliwości weta do nas napływały, ale liczyliśmy, że jednak pan prezydent podpisze ustawę. Szkoda, że tak się nie stało. To oznacza, że nie ma przepisów pozwalających wypłacać emerytury" - tak decyzję prezydenta skomentowała Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy i polityki społecznej.
O co chodzi w całym zamieszaniu?
15 grudnia prezydent podpisał wprawdzie ustawą o emeryturach kapitałowych, czyli wypłacanych ze środków zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Do 2014 roku mają je wypłacać same OFE, które w związku z niewielką liczbą osób "łapiących" się na taką emeryturę, nie będą miały zbyt dużo pracy. Potem będzie jej więcej. I dlatego inna ustawa miała powołać w tym celu fundusze emerytur kapitałowych, które zajmą sie samą wypłatą emerytur, podczas gdy OFE będą już tylko inwestować nasze pieniądze. Prezydent ją jednak zawetował.
Na szczęście mowa o emeryturach wypłacanych od 2014 r., więc mamy jeszcze kilka lat na przygotowanie ustawy. Emerytury okresowe, które mają być wypłacane kobietom do 2014 r. są w ustawie, która już obowiązuje - mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak.