Mieszkańcy Muranowa oraz władze Woli zdecydowanie sprzeciwiali się planom proboszcza parafii św. Augustyna na Nowolipkach, który planował wybudować obok zabytkowego kościoła sześciokondygnacyjny budynek. Według proboszcza miał to być "dom katechetyczny", z kolei mieszkańcy i aktywiści zaznaczają, że we wniosku, który trafił już do wolskiego urzędu dzielnicy, widnieje informacja o budynku mieszkalnym wielorodzinnym z usługami w parterze i podziemnym parkingiem.

Reklama

Sprzeciw konserwatora zabytków

W 2017 roku kategorycznie sprzeciwił się temu stołeczny konserwator zabytków. Teraz po upływie pięciu lat, gdy kompetencje do wydawania tego typu opinii przeszły na mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, decyzja jest pozytywna. Parafia uzyskała zgodę na realizację inwestycji.

Po apelach mieszkańców i władz Woli mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków zwrócił się z prośbą i apelem do księdza proboszcza parafii pw. św. Augustyna na warszawskim Muranowie o wycofanie projektu inwestycji budynku przy ul. Nowolipki. Uważam, że działania inwestycyjne w tym rejonie powinny być poprzedzone porozumieniem społeczności lokalnej, które rozwieją wszelkie wątpliwości. W takich przypadkach rozmowa wszystkich stron zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Warto tutaj wykorzystać doświadczenia mediatorów, co deklaruję - poinformował prof. Lewicki.

Reklama

"Ksiądz proboszcz parafii pw. św. Augustyna wycofał projekt tej inwestycji"

We wtorek w mediach społecznościowych poinformował, że ksiądz proboszcz parafii pw. św. Augustyna wycofał projekt tej inwestycji, który nie będzie dalej procedowany. Dziękuję za tę decyzję i zrozumienie. Dla mnie świadczy o dobrej woli i chęci dialogu - napisał.

Wspomniany teren należy do układu urbanistycznego znajdującego się w Gminnej Ewidencji Zabytków. Zgodnie z przepisami, wieloletnią praktyką i orzecznictwem sądowym nie zakazuje to dokonywania zmian, szczególnie gdy nie ma uchwalonego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, a tak jest w przypadku okolic muranowskiej parafii. Każda nieuzasadniona odmowa zabudowy zostanie uchylona na drodze sądowej. Dlatego też konieczna jest rozmowa i dialog związany z planowaną inwestycją w tym rejonie - zaznaczył.

autorka: Marta Stańczyk